"Władze w Budapeszcie nie ustępują w walce o uszczelnienie granic swojego kraju. Do parlamentu trafił właśnie projekt nowelizacji pakietu ustaw, które umożliwiają zatrzymywanie nielegalnych
imigrantów" – czytamy w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
Sekretarz stanu w biurze premiera Węgier Viktora Orbàna, Bence Tuzson, poinformował, że celem nowelizacji prawa jest wzmocnienie granic kraju i uniemożliwienie „osobom o niepewnym statusie prawnym” swobodnego przemieszczania się przez nią.
Zmiany mają spowodować, by przybysze musieli pozostawać w strefach tranzytowych na granicy aż do momentu zapadnięcia prawomocnej decyzji w sprawie ich wniosku o azyl i w tym czasie będą mogli jedynie opuścić strefę w kierunku Serbii. To właśnie z tego kraju, znajdującego się na tzw. szlaku bałkańskim, dostaje się do Węgier większość imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Bence Tuzson podkreślił, że nowelizacja ma uniemożliwić imigrantom odwoływanie się od decyzji w sprawie azylu, by móc w tym czasie poruszać się po terytorium państwa, a potem, jak to określił, „znikać z oczu władz”. Dodał, że rząd chciałby w przyszłości lokować w strefach tranzytowych wszystkich nielegalnych imigrantów znajdujących się na terenie kraju, a nie tylko tych, których schwytano w obrębie 8 km od granicy.
Cały artykuł pt. "Nowe przepisy dla imigrantów na Węgrzech" znajdą Państwo w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"