Przejdź do treści
Walentynki obrażają kulturę indyjską?

Radykalne organizacje hinduskie protestują przeciwko obchodzeniu walentynek w Indiach. Moralne patrole mają doprowadzać pary na policję "za obsceniczne zachowanie i obrazę indyjskiej kultury". Młodzi ludzie mają jednak dość kontroli starszego pokolenia - pisze z Delhi Paweł Skawiński dla PAP.

Kilku mężczyzn na komendę przedziera na pół kartkę walentynkową z serduszkami. Jeden z nich podpala walentynkę. "Precz z walentynkami!" - skanduje tłum, wymachując pomarańczowymi flagami.

 

"To jest ostrzeżenie na kilka dni przed walentynkami dla wszystkich, którzy będą łamać prawo 14 lutego, zachowując się obscenicznie" - powiedział PAP 42-letni Vinod Sharma o demonstracji w Kojambatur, na południu Indii. Sharma działa w radykalnej grupie Hindu Sena (Armia Hindusów), która sprzeciwia się zachodniej tradycji walentynek. "W piątek 14 lutego będziemy patrolować wiele miast kraju, w tym Delhi" - tłumaczy. Hindu Sena i Bharata Sena (Armia Bharatu, sanskrycka nazwa Indii - PAP) zapowiedziały doprowadzenie na policję każdej "niestosownie zachowującej się pary".

 

Artykuły 292 i 294 indyjskiego kodeksu karnego przewidują trzy miesiące więzienia i grzywnę za publikacje obscenicznych książek i wierszy oraz nieprzyzwoite zachowanie, gesty czy śpiewanie piosenek w miejscu publicznym. Nie precyzuje jednak, co dokładnie może być uznane za obsceniczne.

 

"W naszym kraju publiczne całowanie się jest uznawane za obsceniczne" - mówi dziennikowi "The Indian Express" Vishnu Gupta, lider Hindu Seny. "To zły przekaz, który jest sprzeczny z indyjską kulturą" - podkreśla.

 

W 1944 roku Sadat Hasan Manto, słynny pisarz tworzący w języku urdu, stanął przed sądem za obsceniczne użycie słowa "biust" w jednym ze swoich opowiadań. "Jakiego słowa się ode mnie oczekuje na określenie kobiecych piersi? Orzeszki?" - pytał na rozprawie. Sędzia uniewinnił pisarza, który regularnie z tego powodu trafiał do sądów. Ponad 75 lat później wciąż zdarzają się podobne sprawy.

 

"Publiczne całowanie się i trzymanie się za ręce nie przystoi" - wylicza Vinod, trzymając się za ręce ze znajomym. W Indiach to częsty widok i świadczy o przyjaźni mężczyzn. "Chodzi o trzymanie się za ręce kobiet i mężczyzn w miejscu publicznym" - tłumaczy. "Każdy powinien się zakochiwać. Ale nic nie powinno być czynione publicznie" - twierdzi Gupta.

 

"I tu jest sedno problemu. Wyrażanie uczuć między płciami, nawet małżonkami, spychane jest w sferę domową, a nawet tam tłumione. Nauczyliśmy się tego od Brytyjczyków z czasów kolonii" - tłumaczy Jyotsna Khatry, która prowadzi filmową firmę produkcyjną w Delhi. Historycy są zgodni co do przejęcia wiktoriańskiej moralności przez mieszkańców kraju bogatego w literaturę naruszającą tabu, gdzie powstała m.in. Kamasutra. Ramachandra Guha, historyk i biograf Mahatmy Gandhiego, również zwracał uwagę na ultrakonserwatywne poglądy "ojca Indii" na seksualność.

 

Hindu Sena i podobne organizacje protestujące przeciw walentynkom, twierdzą jednak, że indyjska kultura jest obecnie zagrożona wpływem Zachodu, a same walentynki promują zakazaną miłość pozamałżeńską.

 

"Ideałem miłości w kulturze indyjskiej jest miłość Radhy i Kryszny" - podkreśla Gupta. Radha, to jedna z wielu pasterek i kochanek Kryszny, który jest wcieleniem boga Wisznu. "Ale to zupełnie inny przypadek, w końcu Kryszna jest bogiem" - oburza się Vinod Sharma.

 

Młodzi Indusi w przeciwieństwie do starszego pokolenia nie widzą nic złego w walentynkach. "Może nawet są one pewnym manifestem i sprzeciwem wobec starszego pokolenia, które chce nas kontrolować i najlepiej szybko wysyłać do świątyń na śluby" - mówi PAP Aditi Banarjee, 23-letnia studentka z Delhi.

 

Od 2014 roku w walentynki na promenadzie w południowoindyjskim Koczinie i innych miastach, powtarzana jest akcja "Pocałunek Miłości", gdzie pary Indusów publicznie się całują. Regularnie dochodzi wtedy do utarczek z przeciwnikami święta. "Trudno im zaakceptować, że Indie, szczególnie w miastach, się zmieniają" - wskazuje Banarjee.

Centrum Prasowe PAP

Wiadomości

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Jak doszło do eksplozji pagerów Hezbollahu?

Najnowsze

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?