Oczywisty i zarazem jedyny przepis, powstrzymujący legalną aborcję w Niemczech, jest zagrożony. Kilka dni przed zaprzysiężeniem nowego rządu wybuchła kłótnia pomiędzy Koalicją i SPD. Przedmiotem sporu jest zakaz reklamowania aborcji, zapisany w paragrafie 219a Kodeksu Karnego. W Koalicji powstał sprzeciw wobec próby skreślenia przez SPD paragrafu.
Niedawno, w lutym, niemiecki parlament obradował nad projektami lewicy, Zielonych i FDP(Wolna Partia Demokratyczna), nad zniesieniem zakazu reklamowania aborcji. FDP proponowała aby tylko poważnie gorszącą reklamę poddać karze. Obecnie FDP jest zmuszana przez SPD do poparcia wniosku w celu uzyskania większości.
Poza koalicją tylko AfD chce zapobiec skreśleniu paragrafu.
Argumentacja SPD w tej sprawie jest następująca. „ Dla nas jest jedynie ważne abyśmy znaleźli w końcu rozwiązanie, które umożliwi lekarzom przekazanie obiektywnej informacji o aborcji” (Eva Högl). Na łamach „Spiegla” rozpowszechnia się informacje, że lekarze zajmujący się aborcją są w sieci zastraszani przez przeciwników aborcji. Davina Höblich, przewodnicząca związku pro familia, oficjalnie wspierającego aborcję w Niemczech, powiedziała magazynowi, że to właśnie: "Artykuł 219a przyczynia się do tego społecznego klimatu - i powoduje, że coraz mniej lekarzy gotowych jest pracować w tej legalnej, z zarazem szarej strefie".