Premier landu Brandenburgia na wschodzie Niemiec, Dietmar Woidke, zapowiedział zmiany w małym ruchu granicznym z Polską w związku z sytuacją epidemiczną. Od środy krótsze niż doba wyjazdy nie będą już zwolnione z obowiązku 10-dniowej kwarantanny - ogłosił.
Od środy w Brandenburgii, podobnie jak w całych Niemczech, zaostrzone będą środki ochrony przed zakażeniami koronawirusem.
- Sytuacja w Brandenburgii jest dramatyczna - powiedział Woidke na konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem.
Pobyty do 24 godzin w ramach tzw. małego ruchu granicznego generalnie nie będą już zwolnione z obowiązku odbycia 10-dniowej kwarantanny - podkreślił. Dotyczy to szczególnie osób, które wyjeżdżają do Polski na zakupy lub zatankować samochód.
Sprzedaż materiałów pirotechnicznych zostaje w Brandenburgii zabroniona. Na konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem premier Brandenburgii zaznaczył, że również petardy i rakiety z Polski nie mogą być wwożone do Niemiec.
Istnieją jednak wyjątki dotyczące ruchu granicznego z ważnych powodów - osoby dojeżdżające do pracy oraz uczniowie i studenci uczęszczający do placówki oświatowej w sąsiednim kraju nie muszą być odbywać kwarantanny.
W ciągu ostatnich siedmiu dni 118 osób w Brandenburgii zmarło z powodu koronawirusa.
Od środy do 10 stycznia w Niemczech obowiązywać będzie twardy lockdown. Zamknięte zostaną m.in. sklepy z wyjątkiem tych z artykułami pierwszej potrzeby oraz szkoły.