Władze Ukrainy nie wykluczają użycia siły wobec aktywistów i mieszkańców miasteczka namiotowego na Majdanie. Prokurator generalny Ukrainy Witalij Jarema domaga się opuszczenia przez osoby okupujące budynki administracji w Kijowie zajmowanych gmachów.
– Użycie siły będzie możliwe dopiero wtedy, gdy okupujący będą stawiać zbrojny opór; milicja ma prawo wtedy użyć broni – powiedział Jarema na spotkaniu z dziennikarzami.
Prokurator generalny zaprzeczył jednocześnie doniesieniom jakoby władze w Kijowie były w konflikcie z aktywistami Majdanu. Podkreślił jednak, że prawo musi być przestrzegane, a ci którzy stawiają opór przy próbie usunięcia ich z budynków administracyjnych będą zatrzymywani.
Jarema poinformował, że według szacunków władz demonstranci wciąż okupują w Kijowie 19 budynków administracyjnych.
Demonstrujący na Majdanie zajęli plac w listopadzie 2013 roku, protestując przeciwko polityce ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Po zmianie władzy na Ukrainie i wyborach prezydenckich w maju zapowiedzieli, że utrzymają obóz w centrum Kijowa, by mieć wpływ na nowych rządzących.