Choć kalifat zwany Państwem Islamskim teoretycznie już nie istnieje, gdyż został unicestwiony w Syrii i Iraku, wielu terrorystów przeżyło i ewakuowało się do Afryki. Teraz islamiści planują wywołać kolejny kryzys, lecz na jeszcze większą skalę. Na celowniku ISIS ponownie znalazła się Europa.
Jak podaje „The Guardian”, szef agendy ONZ ostrzegł, że dowódcy ISIS spiskują z grupami ekstremistów w Afryce, żeby wytworzyć i zinfiltrować nową falę migracji skierowaną do Europy. Beasley, były gubernator Południowej Karoliny, wzywa Europę, żeby uaktywniła się wobec strategii islamistów, którzy chcą użyć braku żywności jako narzędzia zarówno rekrutacji, jak i wypchnięcia milionów Afrykanów w kierunku naszego kontynentu.
„Staniecie wobec tego samego mechanizmu, który miał miejsce przed laty (2014/2015 przyp. red.), tylko że tym razem będzie większa infiltracja migrantów przez ISIS i inne ekstremistyczne ugrupowania”, powiedział Beasley w Brukseli.
ONZ obserwuje tworzenie się partnerstwa ISIS, Boko Haram i Al-Kaidy, które dzielą między sobą terytorium i zasoby, by doprowadzić do destabilizacji regionu. „Jeżeli myślicie, że mieliście problem z dwudziestomilionową Syrią z powodu destabilizacji i konfliktu, które skutkowały migracją, to poczekajcie aż pięćsetmilionowy szerszy region Sahelu zostanie bardziej zdestabilizowany” – ostrzegł polityk.