Unijna komisarz przyznaje: Nie mamy kompetencji w kwestii aborcji w krajach członkowskich

– Z prawnego punktu widzenia jasne jest, że UE nie ma kompetencji jeśli chodzi o prawo dot. do aborcji w państwach członkowskich - powiedziała w PE Helena Dalli. Dodała przy tym, że KE ma zastrzeżenia dot. legitymacji TK, który podjął decyzje w tej sprawie.
– Ochrona praw kobiet jest moją misją jako komisarz, ale także moją osobistą walką - zaznaczyła Maltanka. Komisarz podkreślała, że wysokiej jakości usługi zdrowotne ws. reprodukcji i życia seksualnego są kluczowe dla kobiet i dziewczyn. Jak przekonywała obejmuje to antykoncepcję, kwestie bezpłodności, chorób nowotworowych oraz dostęp do aborcji.
"Przepisy ws. aborcji leżą w gestii państwa członkowskiego"
– Z punktu widzenia prawnego jasne jest, że UE nie ma kompetencji, jeśli chodzi o prawo do aborcji w państwie członkowskim. Przepisy prawne w tej dziedzinie leżą w gestii danego państwa członkowskiego - przyznała komisarz.
Nasze obawy "nie zostały rozwiane"
Dodała przy tym, że niedawna decyzja Trybunału Konstytucyjnego ograniczyła ustawę aborcyjną w Polsce, a Komisja Europejska ma zastrzelenia do TK w ramach prowadzonej przeciw Polsce procedury z art 7.
– W sprawozdaniu o praworządności z tego roku można przeczytać, że obawy te (ws. TK - PAP) nie zostały rozwiane" - zaznaczyła.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Obajtek tłumaczy sprawę uchylenia mu immunitetu. Mówi o politycznej zemście za połączenie Orlenu z Lotosem
Koalicja 13 grudnia balansuje nad przepaścią. Hołownia ma żądanie, które Tusk traktuje jako "szantaż"
Prof. Piotrowski: Sędziowie mogą dokonać oceny, czy rozporządzenie ministra jest zgodne z Konstytucją
"Sąd dokonał nieuprawnionej merytorycznej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów". Jest ruch prokuratury ws. Nowaka
Najnowsze

Koalicja 13 grudnia balansuje nad przepaścią. Hołownia ma żądanie, które Tusk traktuje jako "szantaż"

Prof. Piotrowski: Sędziowie mogą dokonać oceny, czy rozporządzenie ministra jest zgodne z Konstytucją

Żurek chce wykluczenia sędziów. Tak tłumaczy swój apel
