W sieci pojawiły się zdjęcia rozbitej rosyjskiej obrony powietrznej w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Do ataku miało dojść w weekend. "Był to prawdopodobnie pierwszy lub jeden z pierwszych ataków broni amerykańskiej na cele wojskowe na terytorium Federacji Rosyjskiej" - ogłasza ukraiński kanał Censor.Net, a co podajemy za portalem wp.pl
Nagranie zostało opublikowane przez rosyjski kanał "Spy Dossier", który prowadzony jest przez pracownika jednej ze służb specjalnych Kremla. "Film pokazuje wynik porażki systemu obrony powietrznej S-300/400 w obwodzie biełgorodzkim" - podaje Censor.Net. Atak miał zostać przeprowadzony za pomocą pocisków HIMARS i był to prawdopodobnie pierwszy lub jeden z pierwszych ataków broni amerykańskiej na cele wojskowe na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Jak przypomina wp.pl, 31 maja sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że prezydent USA Joe Biden oficjalnie zezwolił Ukrainie na użycie amerykańskiej broni do odparcia rosyjskiej agresji, w szczególności do ataków na cele na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Media nie podają, czy w ataku zginął ktokolwiek. Rosyjski portal The Insider, opisując nagrania, przypomina, że 1 czerwca atak na obwód biełgorodzki w Rosji był relacjonowany przez jednego z żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Stanisław Buniatow, znak wywoławczy "Osman" napisał wówczas na Telegramie: "Na kierunku wołczańskim za HIMARS-ami cisza. Ptaki śpiewają. Najlepsze ustawienie".
"To właśnie z kierunku wołczańskiego nacierają Rosjanie. Zarówno Kijów, jak i Moskwa oficjalnie nie skomentowały opublikowanych nagrań", czytamy w wp.pl