Sześć osób zginęło, a jedna została ranna - tak przedstawia się bilans ofiar rosyjskich ostrzałów wymierzonych w placówkę medyczną w Sumach na północy Ukrainy. Rosyjskie wojska zaatakowały miasto za pomocą dronów Shahed.
"W Sumach Rosjanie dwukrotnie zaatakowali placówkę medyczną - do tej pory (wiemy, że) zginęło sześć osób. Pierwszy ostrzał zabił jedną osobę i uszkodził sufit na kilku piętrach szpitala. Rozpoczęła się ewakuacja pacjentów i personelu"
- powiadomił ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko na Telegramie (https://tinyurl.com/mr42mu9v).
Uderzyli w trakcie ewakuacji!
Minister spraw wewnętrznych oznajmił, że ratownicy i policja przybyli na miejsce ostrzału, aby pomóc poszkodowanym.
"W tym samym czasie, podczas ewakuacji pacjentów, wróg uderzył ponownie. Do tej pory (ustaliliśmy, że) zginęło sześć osób, w tym policjant. Inny funkcjonariusz został ranny"
- dodał Kłymenko.
Czym zaatakowali?
Wcześniej regionalna administracja wojskowa w Sumach przekazała, że w stolicy obwodu doszło do nalotu.
"Rano wróg przeprowadził atak powietrzny na placówkę opieki zdrowotnej w centrum regionu przy użyciu bezzałogowego statku powietrznego Shahed"
- przekazano w komunikacie.
Źródło: Republika, x.com, PAP