Przejdź do treści
Udawali przyjaciół, a namawiali do kapitulacji? Oto cały Macron i Scholz
twitter.com/@EmmanuelMacron

Na początku lutego, w Paryżu, doszło do spotkania prezydenta Francji, kanclerza Niemiec oraz prezydenta Ukrainy. Kulisy rozmów nie były do końca znane, aż do teraz. Amerykański dziennik - "Wall Street Journal" opisał, że Emmanuel Macron oraz Olaf Scholz mieli powiedzieć Wołodymyrowi Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą. Uwaga! "Nawet jeśli Rosja nadal będzie okupować ukraińskie terytorium"...

Nowojorski dziennik, powołując się na informacje od niewymienionych z nazwiska urzędników, twierdzi, że Macron powiedział prezydentowi Ukrainy, że nawet śmiertelni wrogowie, tacy jak Francja i Niemcy, musieli zawrzeć pokój po II wojnie światowej, i że choć Zełenski jest wielkim przywódcą wojennym, to będzie też musiał podejmować trudne decyzje jako polityk zarządzający krajem.

Zdaniem "WSJ", rządy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii zastanawiają się, czy silniejsze więzi między NATO a Ukrainą mogłyby skłonić do tego władze w Kijowie.

Dlatego, uważa gazeta, premier W. Brytanii Rishi Sunak przedstawił w ostatnim tygodniu projekt porozumienia, które ma dać Ukrainie znacznie szerszy dostęp do zaawansowanego sprzętu wojskowego, broni i amunicji do obrony po zakończeniu wojny, sugerując, że plan ten powinien znaleźć się w porządku obrad na dorocznym szczycie NATO w lipcu. 

"WSJ" przypomina, że prezydent Francji jako pierwszy publicznie zakwestionował prawdopodobieństwo jednoznacznego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Macron powiedział francuskim mediom, że potrzebna jest ofensywa wojskowa Ukrainy, która odsunęłaby rosyjski front, "otworzyła drogę do powrotu do negocjacji".

Jednak prezydent Ukrainy wyraził ostatnio pogląd, iż okrucieństwa popełnione przez Rosję w ciągu ostatniego roku sprawiają, że takie rozmowy są niemożliwe, przypomina amerykański dziennik. "Teraz to my nie możemy tego zrobić", powiedział Zełenski. "Tam nie ma o czym i z kim rozmawiać".

"WSJ" sugeruje, powołując się na źródła brytyjskie, że celem NATO byłaby również spowodowanie zmiany rachub Kremla. Jeśli Moskwa zobaczy, że Zachód jest przygotowany do skalowania pomocy wojskowej, może dojść do wniosku, że Rosja nie może zrealizować celów militarnych. 

Zobacz też: Rok wojny minął, a na Kremlu cisza. „Milczą, bo nie zrealizowali celów”

Gazeta przypomina w tym kontekście wypowiedź nowo wybranego prezydenta Czech, generała Petra Pavla, który podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zauważył, iż może dojść do sytuacji, w której "wyzwolenie niektórych części ukraińskiego terytorium przyniosłoby więcej strat w ludziach niż byłoby do zniesienia przez społeczeństwo. Może nadejść moment, w którym Ukraińcy mogą zacząć myśleć o innym wyniku".

Zdaniem "WSJ" publiczna retoryka europejskich polityków maskuje prywatne wątpliwości, czy Ukraina będzie w stanie wyrzucić Rosjan ze wschodniej Ukrainy i Krymu oraz czy Zachód byłby w stanie utrzymać wysiłek wojenny wystarczająco długo, zwłaszcza jeśli konflikt znalazłby się w impasie.

"Ciągle powtarzamy, że Rosja nie może wygrać, ale co to oznacza? Jeśli wojna będzie trwała wystarczająco długo z taką intensywnością, straty Ukrainy staną się nie do przyjęcia", powiedział cytowany przez dziennik wysoki rangą francuski urzędnik. "I nikt nie wierzy, że będą w stanie odzyskać Krym".

Takie wypowiedzi - podkreśla "WSJ" - ostro kontrastują z publicznymi komentarzami prezydenta Joe Bidena i innych przywódców wzywających do jedności w obliczu rosyjskiej agresji. 

Dziennik konstatuje, że podczas gdy Londyn, Paryż i Berlin widzą możliwość, że Kijów będzie musiał dążyć do rozmów z Rosją po oczekiwanej wiosennej kontrofensywie, inni sojusznicy Ukrainy uważają, że nie powinno być żadnych negocjacji, póki rosyjskie wojska pozostają na ukraińskiej ziemi. Większość rządów państw Europy Środkowej i Wschodniej obawia się, że zachęcanie Ukrainy do negocjacji, może ośmielić Rosję, dając jej nadzieje na spadek poparcia Zachodu - zauważa "WSJ". Rządy te wierzą, że Putin nadal jest zaangażowany w swój pierwotny cel wojenny, jakim było zajęcie stolicy Ukrainy i obalenie jej rządu.

PAP

Wiadomości

Dramat w Koszalinie. Podejrzenie pobicia pięciomiesięcznego dziecka!

Rogowiecki o hejterach Muńka Staszczyka: „Nie mogą mu darować wiary w Boga”

Manasterski: rząd próbuje pokazać obywatelom, że deficyt budżetu, to coś dobrego

PO obiecuje inwestować w polskie pociągi. Internauci nie wytrzymali takiej hipokryzji

Trump prowadzi kampanię ze śmieciarki | Przyjaciele Republiki

Nie żyje 46-latek ugodzony nożem. Zatrzymano podejrzanego

Lis ostro atakuje Trumpa, a internauci odpowiadają: "Bio wpisujesz w innym miejscu, Tomek"

Hity w sieci | Ziemkiewicz zaorał Hołownię, a Tusk się skompromitował

Polak, który twierdził, że walczył dla grupy Wagnera na Ukrainie, usłyszał wyrok

Katarzyna Piter zagra w finale debla

Łazarski: obecny rząd niszczy wiarygodność Polski wobec naszych sojuszników [wideo]

Rybakina ma nowego trenera. To słynny Chorwat

Badania mężczyzn - Movember na świecie | Republika Wstajemy

Napisał do nas funkcjonariusz policji: "sytuacja w naszej służbie staje się coraz bardziej dramatyczna"

Hospicjum Sióstr Felicjanek: Miejsce, gdzie nadzieja spotyka się z opieką | Republika Wstajemy

Najnowsze

Dramat w Koszalinie. Podejrzenie pobicia pięciomiesięcznego dziecka!

Trump prowadzi kampanię ze śmieciarki | Przyjaciele Republiki

Nie żyje 46-latek ugodzony nożem. Zatrzymano podejrzanego

Lis ostro atakuje Trumpa, a internauci odpowiadają: "Bio wpisujesz w innym miejscu, Tomek"

Hity w sieci | Ziemkiewicz zaorał Hołownię, a Tusk się skompromitował

Rogowiecki o hejterach Muńka Staszczyka: „Nie mogą mu darować wiary w Boga”

Manasterski: rząd próbuje pokazać obywatelom, że deficyt budżetu, to coś dobrego

PO obiecuje inwestować w polskie pociągi. Internauci nie wytrzymali takiej hipokryzji