W Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej (tak brzmi oficjalna nazwa Korei Północnej) rozpoczęto nową batalię z "wrogami politycznymi". Tym razem zwalczana jest moda młodzieżowa i to wcale nie trudno dostępne jeansy, ale ubrania nawiązujące stylem do garniturów noszonych przez... przywódcę tego totalitarnego państwa - Kim Dzong Una. Tępione są także fryzury à la Kim.
Jak donosi serwis NK Daily, a co podajemy za Business Insider Polska, władze komunistycznej satrapii szczególnie tępią tych młodych ludzi, którzy noszą workowate, bardzo obszerne spodnie podobne do tych, jakie nosi Kim Dzong Un. Represje, które rozpoczęły się na początku sierpnia w portowym mieście Chongjin, są egzekwowane przez Socjalistyczną Patriotyczną Ligę Młodzieży.
Członkowie komunistycznej młodzieżówki twierdzą, że "spodnie wyglądają dobrze na osobach o masywnej sylwetce, takich jak najwyższy przywódca, ale źle na osobach o mniejszej posturze".
"Ostrzegają nas byśmy ich nie nosili. Nie krytykują nas jednak publicznie, jak to robią, gdy nosimy obcisłe spodnie lub szorty, które uznane są nie pasujące do socjalistycznego stylu życia", stwierdził w rozmowie z NK Daily rozmówca proszący o anonimowość.
Władze rozprawiają się także z młodymi ludźmi, którzy noszą włosy jak Kim Dzong Un. We fryzurze tej boki są przycięte prawie do skóry głowy, a góra pozostaje długa.
Co jest powodem tępienia tej mody dokładnie nie wiadomo. Podobno problem tkwi w nazwie fryzury, określanej jako "włosy najwyższego przywódcy".
Źródło: Business Insider Polska