W sobotę przez kilka godzin Denver, w stanie Kolorado, miało najgorszą jakość powietrza spośród wszystkich dużych miast na całym świecie. Spowodował to gęsty dym pochodzący z szalejących w zachodnich stanach Ameryki pożarów.
IQAir, szwajcarska firma badająca jakość powietrza, ustaliła, że Denver było najbardziej zanieczyszczone we wczesnych godzinach w sobotę. Indeks zanieczyszczenia sięgał 167. Za niewielki lub żaden poziom ryzyka dla zdrowia uznaje się wskaźnik wynoszący od 0 do 50.
IQAir monitoruje 94 głównych miast świata. Później w sobotę, miasto Johannesburg w RPA przesunęło się na pierwsze miejsce ze wskaźnikiem 178.
W nawiązaniu do Denver CNN podkreśla, że zanieczyszczone tam powietrze spowodowane było 107 pożarami płonącymi obecnie w Ameryce. Jak podaje krajowe centrum gromadzące informacje na temat pożarów (NIFC) do soboty pochłonęły one blisko 0.85 mln hektarów. Susza, która napędza pożary może się jeszcze nasilić.
- Prognozy dotyczące pożarów nadal odzwierciedlają bardziej gorące i suche warunki pogodowe, co prowadzi do dużego prawdopodobieństwa wystąpienia poważnych pożarów w zachodniej części Stanów Zjednoczonych do końca lata i jesienią. Wysokie temperatury obserwowane na całym zachodzie oraz okresy aktywności piorunowej wciąż pogarszają sytuację - ocenia NIFC.
Tymczasem według kalifornijskiego Departamentu Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (Cal Fire) ogień płonący w czterech kalifornijskich hrabstwach, rozrósł się w sobotę na obszar przeszło 181 tys. hektarów i pozostaje opanowany w 21 proc. Płomienie objęły m.in. historyczne miasto Greenville w Kalifornii, które zostało niemal zrównane z ziemią, kiedy ogień się przez nie przetoczył.
Dziennik „Washington Post” powiadomił w niedzielę, że pożar „Dixie” w stanie Kalifornia zmusił tysiące ludzi do opuszczenia domów.
„W niedzielę urzędnicy powiedzieli, że starają się powstrzymać płomienie Dixie przed dotarciem do domów w maleńkiej społeczności Crescent Mills, w bliskiej odległości na południe od Greenville. W miarę rozszerzania nakazów ewakuacji, ostrzegają przed niezwykle szybko rozprzestrzeniającymi się płomieniami i "historycznie" niskim poziomem wilgotności – zaznaczył waszyngtoński dziennik.