W czwartek wieczorem czasu lokalnego portal Politico poinformował, że próba inauguracji prezydenta elekta USA Joe Bidena, zaplanowana na niedzielę, ze względów bezpieczeństwa została przełożona na poniedziałek. Portal powołał się na dwie osoby, które mają wiedzieć o tej decyzji.
Prezydencki komitet inauguracyjny odmówił komentarza w sprawie zmian. Secret Service i Połączony Komitet Kongresu ds. Ceremonii Inauguracyjnych również nie odpowiedziały na prośby Politico o komentarz.
Nowe osoby w strukturach
Ekipa Bidena zatrudniła Lisę Monaco, byłą doradczynię ds. bezpieczeństwa krajowego w administracji byłego prezydenta Baracka Obamy, aby służyła jako tymczasowy doradca ds. bezpieczeństwa w okresie inauguracji. Monaco, którą Biden mianował na zastępcę prokuratora generalnego, wstrzymała swoje działania związane z nominacją, pracując nad przekazaniem władzy w sprawach bezpieczeństwa – podaje Politico.
- Pani Monaco będzie pomagać prezydentowi elektowi i współpracować z nowym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, nowym doradcą ds. bezpieczeństwa krajowego oraz obecnymi urzędnikami i funkcjonariuszami ds. bezpieczeństwa i organów ścigania, w tym z tajnymi służbami Stanów Zjednoczonych, nad ich planami w kwestii inauguracji – przekazał w oświadczeniu rzecznik ds. przekazania władzy. - Zważywszy na istniejące zagrożenia, w tymczasowej roli pani Monaco będzie koncentrować się wyłącznie na okresie poprzedzającym inaugurację.
Ekipa przejściowa
Biden otrzymał w środę informacje o zagrożeniach ze strony FBI, Secret Service i funkcjonariuszy bezpieczeństwa narodowego. "W ciągu tygodnia od ataku na Kongres (6 stycznia) przez tłum, w skład którego wchodzili terroryści i brutalni ekstremiści", "kraj wciąż dowiadywał się więcej o zagrożeniu dla naszej demokracji i możliwej dalszej przemocy w najbliższych dniach, zarówno w regionie stołecznym, jak i w miastach na terenie całego kraju. To wyzwanie, które prezydent elekt i jego zespół traktują niezwykle poważnie" - napisano w oświadczeniu ekipy przejściowej Demokraty.