Wielka Brytania: tysiące tureckich fryzjerów to przykrywka mafii
Brytyjska National Crime Agency ujawniła masową sieć kryminalną ukrytą za tysiącami „tureckich” barber shopów (zakładów fryzjerskich): w ramach dwóch faz operacji przeszukano ponad 2700 lokali, zatrzymano 900 osób, zablokowano 10,7 mln funtów i wykryto niemal sto ofiar handlu ludźmi.
Setki, a nawet tysiące zakładów fryzjerskich reklamowanych jako „tureckie” w całym Zjednoczonym Królestwie są w rzeczywistości przykrywką dla zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się praniem pieniędzy, handlem ludźmi, handlem narkotykami i nielegalną imigracją – poinformowała National Crime Agency (NCA). W wielu przypadkach lokale należą do osób pochodzenia albańskiego, kurdyjskiego lub irańskiego. Często są puste – nie mają klientów nawet w godzinach szczytu – ale generują niewytłumaczalnie duże obroty gotówkowe.
Minister bezpieczeństwa Dan Jarvis stwierdził:
Ulice Wielkiej Brytanii są penetrowane przez zorganizowaną przestępczość.
Podkreślił, że wiele z tych zakładów świadczy jedynie minimalne usługi fryzjerskie, a w rzeczywistości służy do wprowadzania brudnych pieniędzy do obiegu, zatrudniania nielegalnych imigrantów lub prowadzenia innych nielegalnych działalności. W pierwszej fazie operacji zablokowano ponad milion funtów na kontach bankowych, zatrzymano 35 osób i zidentyfikowano prawie 100 potencjalnych ofiar wyzysku. W drugiej fazie (trwającej obecnie) przeszukano już ponad 2700 lokali, zatrzymano około 900 osób i zabezpieczono 10,7 miliona funtów w gotówce oraz dobrach pochodzących z przestępstw.
Podczas kontroli w Haverhill (Suffolk) policja znalazła w jednym z lokali prowizoryczne łóżko, resztki jedzenia i ukryty pokój, w którym w warunkach wyzysku mieszkali pracownicy. W innych zakładach fryzjerskich odkryto plantacje konopi indyjskich, punkty dilerskie oraz magazyny wykorzystywane przez grupy zajmujące się przemytem ludzi małymi łodziami.
Impulsem do szeroko zakrojonej akcji była sprawa londyńskiego „fryzjera”, który w 2024 roku został skazany na 11 lat więzienia jako szef międzynarodowej siatki, która wprowadziła do Wielkiej Brytanii ponad 10 000 nielegalnych imigrantów. Eksperci wskazują, że schemat jest prosty: do legalnych (niewielkich) przychodów z usług fryzjerskich dorzuca się gotówkę z narkobiznesu przynoszoną przez „kurierów” gangów. Niektóre lokale są wielokrotnie w roku remontowane, by uzasadnić duże wydatki i dodatkowo wyprać pieniądze.
Prawdziwi brytyjscy fryzjerzy alarmują, że klienci zaczęli unikać wszystkich zakładów fryzjerskich, a uczciwa konkurencja stała się niemożliwa wobec lokali finansowanych z przestępczości. NCA przyznaje, że samo zamykanie pojedynczych zakładów nie wystarczy – celem jest rozbicie całych struktur mafijnych. Przestępcy mogą jednak przenieść działalność pod inne szyldy (np. myjnie samochodowe czy salony masażu). Fenomen rozprzestrzenia się już nie tylko w Londynie czy Birmingham, ale także w małych miasteczkach i wsiach, co czyni go wyzwaniem o zasięgu ogólnokrajowym.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X