– Unia Europejska powinna uznać prawo Polski do ochrony swoich granic na wschodzie, a tym samym też prawo do budowy muru. Przemawiają za tym doświadczenia historyczne Polaków – uważa publicysta „Die Welt”.
„Kto w obliczu kryzysu uchodźczego na Białorusi mówi tylko o człowieczeństwie, ten zbytnio upraszcza problem. Polska ma przekonujące powody do zabezpieczenia swojego terytorium” pisze publicysta „Die Welt” Thomas Schmid.
„W strefie przygranicznej między Białorusią a Polską rozgrywa się właśnie katastrofa humanitarna. Tysiące uchodźców chce przedostać się przez Polskę na Zachód, jednak 15 000 polskich żołnierzy nie pozwala im na to” – czytamy w sobotę w internetowym wydaniu gazety.
Wydaje się – pisze Schmid, że nieodzownym nakazem człowieczeństwa jest podjęcie przez UE wszelkich możliwych działań, aby ratować uchodźców – co oznacza, że powinno się im otworzyć drogę przez granicę.
Sytuacja nie jest jednak taka prosta – zastrzega niemiecki dziennikarz. Przypomina, że to białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka stworzył nowy szlak migracyjny. Łukaszenka posługuje się migrantami, których sam sprowadził do kraju, jak bronią przeciwko UE, zapewne wiedząc, jak silnie podzielona jest UE w kwestii migracji.
„UE musi zaakceptować prawo Polski do ochrony swoich granic na wschodzie. Po pierwsze, ponieważ przewiduje to prawo unijne. Po drugie, ponieważ (Unia) powinna dobrze rozumieć, że Polska – w przeszłości kraj wielokrotnie dzielony i na pewien czas usunięty z mapy Europy – jest bardzo wrażliwa na punkcie suwerenności swoich granic” – tłumaczy Schmid.
„Innymi słowy: Jeśli Polska chce zbudować na granicy z Białorusią płot, to UE powinna to poprzeć. A w dodatku już znalazła drogę, jak to zrobić zgodnie z unijnymi traktatami” – konkluduje Schmid w „Die Welt”.