Trump krytykuje Bidena i rezygnuje z ekoszaleństwa - USA zmienia priorytety
Prezydent-elekt Donald Trump szykuje szereg rozporządzeń wykonawczych, które mają wspierać przemysł paliw kopalnych oraz zrewidować politykę dotyczącą pojazdów elektrycznych. Po inauguracji Trump ma skupić się na wycofaniu ograniczeń na wydobycie ropy naftowej i gazu, a także na zmianach w przepisach dotyczących emisji spalin i eksportu gazu.
Zwiększenie wydobycia ropy i gazu
Po objęciu urzędu, Donald Trump planuje podjąć działania mające na celu wzrost produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych. W ramach pierwszych kroków, prezydent-elekt chce wycofać zakazy dotyczące odwiertów na morzu i gruntach federalnych, które zostały wprowadzone przez administrację Bidena. Trump zapowiedział także utworzenie krajowej rady energetycznej, która będzie nadzorować amerykańską politykę energetyczną, w tym ropę i gaz. Działania te mają również na celu przywrócenie zatwierdzania zakładów eksportujących gaz ziemny.
Krytyka pojazdów elektrycznych i przepisów Bidena
Trump planuje również zrewidowanie polityki ekologicznej Bidena, w szczególności przepisów dotyczących emisji spalin i pojazdów elektrycznych. Prezydent-elekt zamierza nakazać Agencji Ochrony Środowiska (EPA) zniesienie surowych regulacji dotyczących emisji spalin oraz obniżenie standardów oszczędności paliwa, co ma na celu przedłużenie żywotności samochodów napędzanych benzyną. Przemysł motoryzacyjny, szczególnie w stanie Michigan, liczy na odwrócenie polityki Bidena, która, zdaniem Trumpa, zagraża amerykańskiemu przemysłowi samochodowemu.
Źródło: Republika, businessinsider.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Czy rzekome wykroczenia drogowe stały się pretekstem do skazania działacza prolife? Ordo Iuris składa apelację
Fani oburzeni po koncercie Kazika w Zielonej Górze. Muzyk najpierw przeprasza, potem się wycofuje
Sójka krytykuje rząd Tuska za oszczędzanie na zdrowiu Polaków: to są cięcia na pacjentach