Prezydent USA Donald Trump realizuje swoją antyimigracyjną politykę. Wyborcy są w tej chwili bardziej zaniepokojeni złym stanem gospodarki i jej zniszczeniem spowodowanym pandemią.
Przypomnijmy, że postulat Trumpa o imigrantach był jednym z decydujących w finalnym wyborze na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego administracja utrzymuje koncentrację w tej sferze mimo intensywnej presji ze strony m.in. protestów przeciwko brutalności policji i rasizmowi, które podsyciło niezadowolenie Amerykanów - czytamy na stronie Reuters.
Kampania reklamowa Trumpa, która toczy się teraz na Facebooku w głównej mierze dotyczy teraz spraw imigracyjnych.
Ostatnie zmiany w polityce obejmują szerokie zamknięcie amerykańskiego systemu legalnej imigracji takie, jak blokowanie wjazdu wielu tymczasowych pracowników zagranicznych i niektórych osób ubiegających się o stały pobyt. Według Stephena Millera, architekta programu imigracyjnego Trumpa Biały Dom przygotowuje dalsze ograniczenia w okresie przed jesiennymi wyborami.
W nowej reklamie telewizyjnej, która ukazała się we wtorek w stanach Arizona, Floryda, Georgia, Karolina Północna i Wisconsin kampania Trumpa ostrzegała, że kampania Bidena dla legalizacji milionów imigrantów narazi amerykańskich pracowników na większą konkurencję i tak już podupadającego przez koronawirus rynku pracy.
Według Alexa Contanta, republikańskiego stratega wykorzystanie przez Trumpa imigracji w celu ożywienia jego głównych zwolenników i odsunięcia rozmowy od kryzysów, z którymi boryka się kraj może zrazić miękki elektorat.
Urzędnicy Białego Domu twierdzą jednak, że twarde stanowisko Trumpa w tej sprawie przyniesie obecnemu prezydentowi reelekcję.