Prezydent Donald Trump skrytykował burmistrzów z Partii Demokratycznej, za to, że nie potrafią przywrócić porządku w swoich miastach. Prezydent USA wyraził takie stanowisko po tym, jak kilka dni temu w Kenoshy doszło do poważnych zamieszek.
Chodzi o sprawę postrzelenia przez policjanta czarnoskórego mężczyzny Jacoba Blake’a. Protesty przeradzały się w gwałtowne starcia z policją. Dochodziło do palenia budynków i samochodów.
W ubiegłym tygodniu 17-latek, który przybył z karabinem, by pilnować porządku, zastrzelił dwóch protestujących. Jego adwokat twierdzi, że działał w obronie własnej.
Donald Trump powiedział, że udaje się do Kenoshy głównie po to, by podziękować policji i Gwardii narodowej za przywrócenie porządku.
President @realDonaldTrump is en route to Kenosha, Wisconsin, to thank law enforcement and the National Guard for quelling violence and preserving public safety. pic.twitter.com/O3ufKerWY3
— The White House (@WhiteHouse) September 1, 2020
Prezydent wyraził oburzenie zastrzeleniem na ulicach miasta Portland jednego ze swoich zwolenników, który brał udział w kontrmanifestacji przeciwko protestom Black Lives Matter:
– Zastrzelili go na ulicy, to była egzekucja. On był religijnym człowiekiem – mówił Trump przed wylotem z Kenoshy.