Trump grozi Chinom astronomicznymi cłami

Prezydent USA Donald Trump zagroził w poniedziałek Pekinowi nałożeniem ceł w wysokości około 200% na chińskie produkty, jeśli Chiny nie przyspieszą eksportu kluczowych dla amerykańskiego przemysłu magnesów z metali ziem rzadkich. Wypowiedź padła w Gabinecie Owalnym w obecności prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga, a Trump ostrzegł również, że Stany Zjednoczone posiadają "niewiarygodne atuty", które "zniszczyłyby Chiny", gdyby zostały użyte.
Prezydent Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone posiadają "niewiarygodne atuty, które zniszczyłyby Chiny", powtarzając swoje groźby wobec Pekinu dotyczące wprowadzenia nowych, wysokich ceł. Ultimatum to ma zmusić Chiny do przyspieszenia eksportu magnesów z metali ziem rzadkich.
Muszą nam dać magnesy. Jeśli nie dadzą, nałożymy cła około 200%. Ale nie sądzę, żebyśmy mieli z tym problem – powiedział prezydent USA podczas wymiany zdań z prasą w Gabinecie Owalnym, w obecności swojego południowokoreańskiego odpowiednika, Lee Jae-myunga.
Chiny są głównym światowym producentem metali ziem rzadkich, które są niezbędne do produkcji magnesów wykorzystywanych w przemyśle motoryzacyjnym, elektronicznym i zbrojeniowym. Jednak na początku kwietnia chińskie państwo-partia wprowadziło licencje na eksport tych strategicznych materiałów, co zostało zinterpretowane jako środek odwetowy w odpowiedzi na amerykańskie cła.
Decyzja ta zapoczątkowała wojnę handlową na pełną skalę między Pekinem a Waszyngtonem, gdzie każda strona odpowiadała na podwyżki ceł drugiej, osiągając odpowiednio 125% i 145%. Od tego czasu negocjacje między dwoma światowymi potęgami przyczyniły się do złagodzenia napięć, a chiński rząd zobowiązał się do przyspieszenia wydawania licencji dla pewnej liczby amerykańskich firm.
Mimo ostrych słów, Donald Trump wyraził optymizm co do relacji.
Myślę, że mamy doskonałe stosunki z Chinami. Rozmawiałem niedawno z prezydentem Xi (Jinpingiem) i w pewnym momencie tego roku powinniśmy pojechać do Chin – dodał.
Chociaż prezydent USA przyznał, że Pekin ma "kilka asów w rękawie", powtórzył, że "my też mamy ich całkiem niewiarygodnie".
Ale nie chcę grać tymi kartami, bo gdybym to zrobił, to zniszczyłoby Chiny – ostrzegł Trump.
Amerykańscy i chińscy urzędnicy spotkali się trzykrotnie w ostatnich miesiącach, aby rozwiązać szereg problemów związanych z ich stosunkami handlowymi. W wyniku tych spotkań oba kraje zgodziły się utrzymać wzajemne cła na poziomie 30% (USA na produkty chińskie) i 10% (Chiny na produkty amerykańskie) przez 90 dni, okres, który został już przedłużony dwukrotnie, ostatnio do listopada.
Ze swojej strony Pekin uzyskał między innymi złagodzenie restrykcji dotyczących eksportu precyzyjnych półprzewodników ze Stanów Zjednoczonych, których sprzedaż chińskim firmom była stopniowo zaostrzana, zwłaszcza za prezydenta Joe Bidena, poprzednika Donalda Trumpa.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X