Tragiczne lądowanie na przedmieściach Chicago. Szczęśliwie obyło się bez ofiar

W nocy z soboty na niedzielę doszło do katastrofy z udziałem śmigłowca lotniczego na autostradzie pod Chicago, na północy USA. Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. Nie ustalono dotychczas przyczyn wypadku.
Ok. godz. 21 czasu lokalnego, pilot śmigłowca nadał sygnał wzywania pomocy, po czym maszyna uderzyła w jeden ze zjazdów na autostradzie międzystanowej.
"Transportowany na pokładzie śmigłowca pacjent był w stanie ciężkim, podczas gdy pilot i dwie pozostałe osoby mimo odniesionych obrażeń były w stanie stabilnym. Wszystkich rannych przewieziono do szpitali w Chicago. Na autostradzie nikt nie został ranny" – podała straż pożarna w Chicago.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) poinformowała, że jej eksperci udali się na miejsce wypadku. Nie jest jasne, skąd ani dokąd leciał śmigłowiec.
Najnowsze

Prezydent Karol Nawrocki reaguje na brutalne morderstwo polityczne Charliego Kirka

Stefaniuk: powinniśmy wspierać polską zbrojeniówkę, a nie pchać się w systemy niemieckie

Sejm wysłucha szefa MON ws. ataku dronów na polską przestrzeń powietrzną [NA ŻYWO]
