Dziś czarny piątek dla przewoźnika tanich linii lotniczych Ryanair. Dzisiaj strajkują piloci Ryanaira w Niemczech, Belgii, Irlandii, Szwecji oraz Holandii. Tylko w jeden dzień kłopoty będzie miało ok. 55 tys. pasażerów w całej Europie. Odwołanych zostało łącznie niemal 400 lotów – w tym także 24 z i do Polski.
– Strajk Ryanaira dotknie wielu pasażerów w szczycie wakacyjnych wyjazdów w całej Europie, oczywiście także w Polsce – podkreśla w rozmowie z „Forbes” Michał Leman, ekspert lotniczy, autor bloga Captainspeaking i aktualnie szef FlixBusa w Polsce.
Ryanair operuje w 37 krajach (głównie Europy) z 223 lotnisk. Posiada 86 baz. W zeszłym roku przewiózł 129 mln pasażerów. Jest największym niskokosztowym przewoźnikiem w Europie, a biorąc pod uwagę wszystkie linie lotnicze, drugim co do wielkości na naszym kontynencie. W 2017 r. wyprzedziła go jedynie Grupa Lufthansy, która przewiozła 130 mln pasażerów.
Liczba krajów, z których pracują piloci strajkujący 10 sierpnia, rosła ostatnio z dnia na dzień. Ostatecznie w piątek nie pojawili się w pracy piloci w pięciu państwach – w Niemczech, Belgii, Irlandii, Szwecji i Holandii.
Czy to koniec Ryanaira?