Premier Danii, Lars Lokke Rasmussen, oświadczył, że zobowiązania wobec Unii Europejskiej dotyczące przyjęcia 1000 uchodźców z innych krajów są już nieaktualne. – Musimy wywrzeć presję na imigrantach – oświadczył polityk.
Rasmussen zaznaczył, że w 2015 roku o azyl w Danii wystąpi zdecydowanie więcej osób, niż się spodziewano. Duńczycy przewidują, że do kraju przybędzie 25 tys. imigrantów, choć są przygotowani do przyjęcia jedynie 15 tys. – Nie mam wątpliwości, że bez ograniczeń, jakie wprowadziliśmy, ta liczba byłaby większa – podkreślił szef duńskiego rządu.
– Kraje Unii zgodziły się na rozlokowanie 160 tys. uchodźców pod warunkiem, że problem ich napływu zostanie opanowany. Tak się jednak nie stało. Grecja i Włochy nie uszczelniły swoich granic – powiedział Rasmussen, dodając, że liderzy państw europejskich muszą wywrzeć presję na imigrantach.
Wcześniej rząd Danii wykupił reklamy w libańskiej prasie, by informować o zaostrzeniu reguł przyjmowania uchodźców, a także o obniżeniu przysługujących im zasiłków. Kopenhaga zaostrzyła także przepisy dotyczące możliwości otrzymania duńskiego obywatelstwa.
CZYTAJ TAKŻE:
"FAS": Waszczykowski ma rację ws. uchodźców