Zamachowiec-samobójca zaatakował rządowe biuro w stolicy Somalii, Mogadiszu. Eksplozja spowodowała zawalenie się pobliskiej szkoły.
W dzielnicy Howlwadag doszło do eksplozji samochodu pułapki. Wybuch zabił trzech żołnierzy oraz ranił 14 osób, w tym sześcioro dzieci. Informacje podało BBC.
W wyniku wybuchu doszło do zawalenia się pobliskiej szkoły. Ucierpiały także prywatne domy oraz pobliski meczet.
Grupa bojowników al-Shabab, prowadząca rebelię przez ponad 10 lat przyznała się do przeprowadzenia ataku.
Policjant Abdullahi Hussein w rozmowie z agencją Reutera wyznał, że zamachowiec-samobójca wtłoczył samochód do biura okręgowego Howlwadag.
Somalia stoi w obliczu niestabilności i przemocy od 1991 roku, kiedy to rząd wojskowy został obalony.