Takie rzeczy tylko w Rosji. Policja zgarnia kobiety na ulicy za wywiad z dziennikarzem [WIDEO]

Kobiety nie zdążyły skończyć zdania i zostały zatrzymane przez policję. Niezależnie od poglądów, rosyjskie patrole zatrzymują ludzi.
Nawet zwolennicy inwazji na Ukrainę nie mają łatwego życia w Rosji. Są zatrzymywani przez policję.
Dziennikarze nagrywali opinię kobiet w Moskwie na Placu Czerwonym. Funkcjonariusze reżimu nie pozwolili dokończyć kobietom nawet zdania.
Pierwsza z nich nie zdążyła wyrazić swojej opinii na temat sytuacji na Ukrainie. Kiedy wyciągnęła kartkę z napisem „dwa słowa”, została zatrzymana przez rosyjskich policjantów.
Natomiast druga z mieszkanek Moskwy chciała opowiedzieć dziennikarzowi o swoim wsparciu dla rosyjskiej armii, która atakuje Ukrainę. Nie zdążyła jednak dokończyć zdania, kiedy policjanci zatrzymali ją i zabrali do radiowozu.
One of the most extraordinary videos I’ve ever seen. The first woman is holding up a sign that says ‘two words’. pic.twitter.com/6tP89LjYyP
— Jonathan Lis (@jonlis1) March 14, 2022
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
W amoku po wyroku czyli Nowacka obraża TK za postanowienie ws. religii: "grupa przebierańców i uzurpatorów"
Jeśli nie chcesz posyłać swojego dziecka na „edukację zdrowotną” Nowackiej - pobierz i wypełnij oświadczenie
Najnowsze

Rozporządzenie ws. przywrócenia kontroli na niemieckiej granicy już w Dzienniku Ustaw

Mroczek przebił Tuska: to patrioci są zagrożeniem, nie migranci

Grzegorz Braun został przesłuchany w prokuraturze. "Nie przyznał się do stawianych zarzutów"
