Przejdź do treści
22:11 Ukraina proponuje Rosji zawieszenie ataków przy pomocy dronów i rakiet dalekiego zasięgu na infrastrukturę cywilną przez co najmniej 30 dni, z możliwością przedłużenia tego okresu - przekazał w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
21:45 Janusz Kowalski (PiS) w Republice: Będziemy bezwzględnie rozliczać Tuska, Bodnara i Giertycha
20:06 Pilne: Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego wymyka się spod kontroli. Po g. 19:00 Podlaski Urząd Wojewódzki przekazał, że wojewoda podlaski powołał sztab kryzysowy
19:23 Telewizja Republika wsparła w tym roku działającą na Bliskim Wschodzie fundację Św. Chabrela. Fundacja zajmuje się pomocą i rozwojem młodych ludzi w Libanie
18:30 Przywódca Rosji Władimir Putin nie wydał rozkazu przedłużenia wielkanocnego zawieszenia broni w Ukrainie. Przedłużenie zawieszenia broni zaproponował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, pod warunkiem, że rozejm wielkanocny stanie się faktem
17:30 Firma kurierska DHL Express wstrzymuje dostawy do Stanów Zjednoczonych przesyłek o wartości przekraczającej 800 dol. z powodu wydłużenia odprawy celnej, która jest efektem wprowadzenia nowego systemu taryf
Debata Republiki Kolejna debata kandydatów na Prezydenta RP, której organizatorem będzie Telewizji Republika już 9 maja – proszę śledzić naszą antenę, portal i media społecznościowe
Spotkanie 29 kwietnia o godz. 18:00 odbędzie się spotkanie z publicystą TV Republika - Jakubem Maciejewskim. Miejsce: Wojewódzka Biblioteka Publiczna, ul. Ściegiennego 13, Kielce
Republika Uwaga, lokalne muxy nie nadają od 1 kwietnia Republiki. Chcąc oglądać naszą stację trzeba przejść na Mux 8
Republika Solidarni z Republiką! Każda wpłata od Państwa jest dla nas ogromnym wyrazem wsparcia. Wpłaty można dokonać, wykonując przelew: Fundacja Niezależne Media, nr konta: 78 1240 1053 1111 0010 7283 0412, dopisek: Darowizna na wolne media
Radio Republika Zachęcamy do słuchania naszego internetowego Radio Republika na stronie radiotvrepublika.pl
NBP NBP informuje: Narodowy Bank Polski działając niezależnie od nacisków politycznych, zapewnia stabilność cen i wspiera zrównoważony rozwój gospodarki. Niezależność banku centralnego to fundament silnej gospodarki. NBP działa na rzecz dobrobytu Polaków

Ta niemiecka firma teraz produkuje pralki, a co produkowała w czasie wojny?

Źródło: facebook.com

Niemiecki koncern Miele produkował „miny zamiast pralek” – zauważył portal dziennika „Handelsblatt”, przedstawiając rolę firmy w czasach narodowego socjalizmu, w tym podczas II wojny światowej. Publikacja, rzucająca światło na „nieznane wcześniej, czasem szokujące ustalenia”, ukazała się dopiero niedawno.

"Rozmawiając z przedstawicielami starszego pokolenia i byłymi pracownikami, na przestrzeni lat odnosiliśmy wrażenie, że nie wszystkie wydarzenia w Miele z lat 1933–45 zostały dokładnie przekazane" – wyjaśnili obecni partnerzy zarządzający firmą, Markus Miele i Reinhard Zinkann, którzy zlecili zbadanie historii swojego koncernu. - "W chaosie wojny i lat powojennych wiele rzeczy nie zostało odpowiednio udokumentowanych lub zaginęło. Dlatego zlecono historyk Andrei Schneider-Braunberger szczegółowe zbadanie roli tego rodzinnego przedsiębiorstwa w czasach nazizmu" – wyjaśnił "Handelsblatt", który jako jedyny zapoznał się z wynikami ustaleń.

Już wcześniej wiadomo było, że w czasie II wojny światowej Miele zatrudniało robotników przymusowych i jeńców wojennych, a także zajmowało się produkcją uzbrojenia. W swojej pracy Schneider-Braunberger przedstawiła dodatkowe fakty, wyjaśniając, na ile istotna stała się firma z Guetersloh dla Wehrmachtu podczas wojny oraz jak władze koncernu zachowywały się wobec robotników przymusowych i ruchu oporu. Miele i Zinkann przyznali, że "zbyt długo polegano na ustnych przekazach" dotyczących rodziny i firmy, a wiele nowych ustaleń okazało się "zaskakujących i głęboko poruszających" – szczególnie fakt, że Miele produkowało szeroką gamę amunicji różnego rodzaju na znacznie większą skalę, niż uważano do tej pory.

Już w 1936 roku Miele dostarczało drewniane baraki i taborety dla lotniska wojskowego, powstałego niedaleko Guetersloh. Miele produkowało w tym czasie m.in. wirówki do mleka, pralki, odkurzacze, rowery i motocykle. W czasach narodowego socjalizmu firma przerzuciła się na produkcję sprzętu wojskowego z powodu coraz mniejszej dostępności surowców dla produkcji cywilnej. Ówcześni szefowie, Carl Miele junior i Kurt Christian Zinkann, postanowili zająć się produkcją o charakterze militarnym, ponieważ "bez przydziału surowców i pracowników do wytwarzania towarów o znaczeniu wojskowym firma by nie przetrwała".

W 1937 roku Miele uruchomiło w swoich zakładach w Bielefeld produkcję zapalników artyleryjskich. "Oznaczało to wejście Miele na drogę zależności, z której nie można było już zawrócić" – oceniła Schneider-Braunberger, odnosząc się do punktu zwrotnego w historii przedsiębiorstwa. "Wejście Miele do przemysłu obronnego było dobrowolne ze względu na brak surowców, ale stało się obowiązkowe wraz ze wzrostem produkcji wojskowej. Jednocześnie firma starała się jak najlepiej realizować dostawy w czasie wojny, dbać o linie produkcyjne, a nawet przedstawiała sugestie dotyczące ulepszeń poszczególnych rodzajów broni" – ustaliła historyczka. Do 1944 roku udział Miele w sprzedaży 50 artykułów wojskowych osiągnął zaskakujący poziom 95 proc. W firmie wytwarzano torpedy powietrzne, miny, granaty. Historyczka oszacowała, że z zakładów Miele mogło pochodzić około 15 proc. wszystkich min przeciwpiechotnych.

Schneider-Braunberger podkreśliła, że wcześniej nie było wiadomo, że Miele zaopatrywało Wehrmacht jeszcze przed wybuchem wojny. Na przestrzeni lat firma "niemal całkowicie przekształciła się w koncern zbrojeniowy", z biegiem czasu stając się "małym trybikiem w wojennej machinie", pozwalającej na kontynuowanie wojny i powodującej cierpienia robotników przymusowych i jeńców wojennych. W miarę jak coraz więcej mężczyzn kierowano na front, zwiększał się odsetek kobiet w fabrykach - także w Miele. "O pracowników przymusowych musiały ubiegać się same przedsiębiorstwa, nie przydzielano ich tak po prostu" – zaznaczyła historyczka. Aby móc sprostać wymaganiom Wehrmachtu w zakresie produkcji amunicji, Miele także wystąpiło o taki przydział.

W 1945 roku w zakładach Miele w Guetersloh i Bielefeld pracowało 941 robotników przymusowych – głównie kobiety z Ukrainy. "Wszędzie, także w Miele, robotnicy przymusowi z Europy Wschodniej byli traktowani gorzej, niż, na przykład, pracownicy z Francji czy Włoch – zgodnie zresztą z obowiązującą wówczas ideologią narodowosocjalistyczną" – podkreśliła Schneider-Braunberger. Zaznaczyła jednak, że warunki pracy robotników przymusowych w Miele były lepsze, niż w innych miejscach. Robotnicy z Miele byli np. chronieni na wypadek ataków bombowych - przewidziano dla nich miejsca w bunkrach. W wyniku nalotów żaden z nich nie zginął, w przeciwieństwie do innych firm w regionie – zauważyła Schneider-Braunberger. Robotnicy w Miele – co było rzadkością - mieli też lekarza zakładowego oraz ogrzewanie.

Zarządzający firmą od września 1937 roku Carl Miele junior i Kurt Christian Zinkann zdecydowali się w tym samym roku dołączyć do NSDAP, nie zajmując jednak stanowisk partyjnych. Nie zostali także wcieleni do Wehrmachtu. "Zakup przez Miele od żydowskich właścicieli dwóch budynków komercyjnych w Gorlicach i Wrocławiu był motywowany biznesowo, pozbawiony motywacji antysemickiej" – ustaliła historyczka. Jak zaznaczyła Schneider-Braunberger, w Miele nie było protokołów zarządu, a wiele informacji uzyskiwano "od osób trzecich – robotników przymusowych, żydowskich przedsiębiorców, przedstawicieli ruchu oporu". Ci ostatni potwierdzili "darowiznę w wysokości 2 tys. marek niemieckich od Carla Miele juniora na rzecz ruchu oporu" oraz "kontakty Kurta Christiana Zinkanna z ruchem oporu przed rozpoczęciem wojny".

Zdaniem historyczki obydwaj zarządzający Miele "nie tylko wewnętrznie dystansowali się od narodowego socjalizmu, ale aktywnie opowiadali się za jego końcem". Potwierdziły to również postępowania denazyfikacyjne, dzięki czemu Miele i Zinkann po zakończeniu wojny "szybko i bez ograniczeń wrócili do produkcji cywilnej". Z pracy Schneider-Braunberger "finalnie wyłania się ambiwalentny obraz" ówczesnych szefów Miele – podsumował "Handelsblatt".

 

PAP

Wiadomości

Ma nadzieję, że Rosja i Ukraina dojdą do porozumienia w tym tygodniu

Atak dzikich zwierząt w stolicy Kenii. Dwie ofiary

Nie żyje Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska

Nie śpieszymy się ze składaniem deklaracji podatkowych

Kazachstan przygotowuje się do agresji ze strony Rosji

Nadeszły ciężkie czasy dla palaczy. A to dopiero początek

„Ściśle Jawne”: PRL-owskie powiązania wiceprezesa Orlenu. W tle działania służb

ZUS przypomina o terminie złożenia wniosków o 800 plus

Szczecin: Ktoś strzelał w kierunku okien, bo na balkonie wisi baner Karola Nawrockiego

Kowalski: Będziemy bezwzględnie rozliczać Tuska, Bodnara i Giertycha

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. O godz. 21:30 zapraszamy na wydanie specjalne do Telewizji Republika

1000 lat od koronacji Bolesława Chrobrego – konferencja w Trybunale Konstytucyjnym

Kolejne prowokacje Rosjan nad Morzem Bałtyckim

Nieznane krypty i zaginiony dwór odkryte w Prusicach pod Wrocławiem

Pilne: Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Sytuacja wymyka się spod kontroli

Najnowsze

Ma nadzieję, że Rosja i Ukraina dojdą do porozumienia w tym tygodniu

Kazachstan przygotowuje się do agresji ze strony Rosji

Nadeszły ciężkie czasy dla palaczy. A to dopiero początek

„Ściśle Jawne”: PRL-owskie powiązania wiceprezesa Orlenu. W tle działania służb

ZUS przypomina o terminie złożenia wniosków o 800 plus

Atak dzikich zwierząt w stolicy Kenii. Dwie ofiary

Nie żyje Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska

Nie śpieszymy się ze składaniem deklaracji podatkowych