Niemiecki Bundestag w czwartkowy wieczór uchwalił ustawę wprowadzającą "trzecią płeć". Jaką? „Inną”. Obok męskiej i żeńskiej do księgi stanu cywilnego, będzie mogło być wpisywane słowo "divers" (inna, odmienna).
Ta kontrowersyjna ustawa to konsekwencja decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 2017 roku, który uznał obowiązujące dotąd reguły w kwestii określenia płci w księdze stanu cywilnego za naruszenie prawa do ochrony własnej osobowości oraz zakazu dyskryminacji.
U podstaw tego orzeczenia leży batalia prawna osoby, która ma tylko chromosom X. Płeć męska to chromosom X i Y, a żeńska - dwa chromosomy X.
Osoba z jednym chromosomem X, zarejestrowana w księdze stanu cywilnego jako kobieta, domagała się zmiany na płeć "odmienną".
Pisząca o sprawie agencja DPA, zwróciła uwagę, że rozwiązania zawarte w przyjętej obecnie ustawie, od początku spotykały się także z krytyką, ponieważ pod presją chadeków zmianę w księdze stanu cywilnego uzależniono od przedłożenia zaświadczenia lekarskiego. Podczas prac nad ustawą w komisjach parlamentarnych złagodzono jednak nieco ten wymóg, dopuszczając "w wyjątkowych przypadkach" złożone pod przysięgą oświadczenie zainteresowanej osoby.