W parku zoologicznym na Florydzie doszło do nietypowego zdarzenia. Pewien mężczyzna postanowił popływać z krokodylami. Władze zoo są w szoku.
23-latek miał dużo szczęścia, że nie zginął. Młody mężczyzna włamał się do St. Augustine Alligator Farm Zoological Park, ponieważ chciał popływać w stawie pełnym krokodyli.
Pracownicy ogrodu zoologicznego rano znaleźli parę crocsów na wybiegu dla krokodyli Byli przekonani, że jakiś żartowniś chciał zasugerować, iż ktoś został przez nie zjedzony. Po chwili zauważyli, że zniszczony został take bar z przekąskami oraz kilka innych atrakcji.
Na nagraniach z monitoringu zobaczyli, że włamywacz wspiął się na 1,5-metrową konstrukcję sąsiadującą ze zbiornikiem i wskoczył do wody.
Mężczyzna, kiedy zobaczył krokodyla chciał uciec z wody, ale został ugryziony w nogę. Krokodyl był najedzony, więc 23-latkowi udało się opuścić staw jedynie z ranną stopą.
Pracownicy zoo zawiadomili o zdarzeniu policje.
Następnie mężczyzna, który przebywał w szpitalu z ranną nogą próbował uciec ze szpitala. Policja znalazła go w stawie retencyjnym wyłożonym drutem kolczastym. Mężczyzna został oskarżony o włamanie, kradzież, uszkodzenie mienia oraz naruszenie warunków zwolnienia warunkowego.