Wczoraj podczas uroczystości w białym domu Prezydent Donald Trump ogłosił Amy Coney Barrett nowym sędzią Sądu Najwyższego - przekazała Małgorzata Schulz, korespondentka TV Republika w USA.
Podczas ceremonii w ogrodzie różanym białego domu Donald Trump pogratulował nowo wybranej sędzi. Prezydent podziękował jej rodzinie i dzieciom za przybycie. W swoim przemówieniu zaznaczył, że Amy Barret będzie podejmowała decyzje kierując się konstytucją i jej zapisami.
Pochodząca z Luizjany prawniczka jest trzecim sędzią nominowanym przez Trumpa do Sądu Najwyższego. Znana jest z konserwatywnych poglądów, między innymi z tego że jest przeciwna aborcji.
Kandydat wskazany przez prezydenta musi być zatwierdzony przez Senatu zwykłą większością głosów. Komisja senacka ma zebrać się 12 października.
– Kocham USA i i kocham konstytucję. Tymi słowami Amy Coney Barrett rozpoczęła swoje przemówienie w białym domu. Dużo uwagi poświęciła zmarłej w zeszłym tygodniu Ruth Bader Ginsburg, podkreślając jej rolę w walce o prawa kobiet. Wspomniała także nieżyjącego sędziego Antonina Scallie i to, że był jej mentorem. Powiedziała, że poglądy Ginsburg i Scalli były radykalnie inne, ich spór dotyczył ustaw, poza tym przyjaźnili się i zawsze byli dla siebie uprzejmi.
Pojawiają się też takie komentarze, że prezydent Trump stara się o głosy katolików, dlatego wybrał Amy Barret. Trump jednak szybko odpowiedział argumentując, że dokonanie wyboru sędziego jest jedną z najważniejszych decyzji podczas prezydenckiej kadencji, ponieważ jej skutki będą widoczne przez następne 40 do 50 lat.