Stanowcze NIE dla „Marszu Równości” w Kijowie
Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych (WRKiOR) stanowczo zaprotestowała wobec planom zorganizowania w Kijowie „Marszu Równości”. W wydanym oświadczeniu przestrzega przed niszczeniem narodu i rodziny przez „ruch polityczny, który jest kontynuacją marksizmu”, szerzeniem grzechu deprawacji i niemoralności w społeczeństwie ukraińskim. Odważne słowa wierzących na Ukrainie.
W wydanym 12 czerwca oświadczeniu WRKiOR zaznaczyła, iż planowany na 16 czerwca „Marsz Równości” jest w rzeczywistości „wydarzeniem politycznym i ideologicznym, chociaż powołuje się na prawa człowieka. „W rzeczywistości należy ono do lewicowego radykalnego ruchu politycznego, który jest kontynuacją marksizmu z przeszłości i ma na celu promowanie i narzucanie ideologii politycznej mającej na celu zniszczenie instytucji rodziny i osłabienie społeczeństwa ukraińskiego w kontekście wojny i odparcia rosyjskiej agresji” – czytamy w oświadczeniu przedstawicieli religii.
Zacytowano w nim także tezy organizatorów Marszu Równości, którzy zalecają ukraińskim władzom zwiększenie środków na pomoc osobom LGBT dotkniętym wojną i przyjęcie przepisów, które „promowałyby szerzenie grzechu deprawacji i niemoralności w społeczeństwie ukraińskim”.
Przedstawiciele religii podkreślili, że jednym z priorytetów władz państwowych w obecnej sytuacji powinno być promowanie wzmocnienia instytucji rodziny, upowszechnianie wartości rodzinnych oraz duchowe i patriotyczne wychowanie młodzieży poprzez system edukacji. „W związku z powyższym, w trosce o przyszłość narodu i państwa ukraińskiego, wzywamy do zaprzestania szerzenia propagandy kolejnej totalitarnej ideologii związanej z marksizmem i haniebnych działań mających na celu zniszczenie podstawowych wartości narodu ukraińskiego!” – czytamy w oświadczeniu.
Odważna deklaracja środowisk chrześcijańskich. Ideologia marksistowska w nowym wcieleniu, jaką jest ideologia LGBT stanowi dziś jedno z największych zagrożeń naszej cywilizacji. Należy przeciwstawić się jej ze wszystkich stron. To nie tylko moralny obowiązek ludzi wierzących, ale wszystkich dla których zdrowy rozsądek coś jeszcze znaczy.