W Liwadii na Półwyspie Krymskim odsłonięto pomnik Józefa Stalina, Franklina D. Roosevelta i Winstona Churchilla, uczestników konferencji Wielkiej Trójki, tj. przywódców ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii, która obradowała w Jałcie w lutym 1945 roku.
"Pomnik to przestroga dla tych, którzy próbują bezczelnie i cynicznie wypaczać historię II wojny światowej"
Dziesięciotonowy pomnik z brązu, wykonany przez Zuraba Ceretelego, znanego gruzińskiego rzeźbiarza tworzącego w Rosji, stanął w parku przed Pałacem Liwadyjskim, w którym odbywały się spotkania delegacji trzech mocarstw i który był też rezydencją Roosevelta. W uroczystości uczestniczył przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin, który jest także prezesem Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego.
– Odsłonięcie pomnika to również przestroga dla polityków i spekulantów od historii, którzy próbują bezczelnie i cynicznie wypaczać historię II wojny światowej oraz powojennego ładu światowego – oświadczył Naryszkin, dodając, że politycy ci "zdradzają pamięć milionów zamęczonych w nazistowskich obozach koncentracyjnych i poległych na polu walki".
Pomnik Wielkiej Trójki próbowano już odsłonić w Liwadii, 3 km na południowy zachód od Jałty, w 2005 roku, w 60. rocznicę konferencji jałtańskiej. Sprzeciwiła się temu część środowisk politycznych na Ukrainie, a także Tatarzy krymscy. Nie życzyli oni sobie, aby na Krymie pojawił się monument z postacią Stalina.
Odrodzenie stalinizmu
Tatarzy krymscy również tym razem protestowali przeciwko decyzji o odsłonięciu pomnika. Ich zdaniem krok ten można ocenić jako oznakę odrodzenia stalinizmu, co - jak przestrzegli - może doprowadzić do jeszcze większych podziałów w społeczeństwie krymskim.
– Jeśli kierownictwo Federacji Rosyjskiej rzeczywiście potępia zbrodnie reżimu stalinowskiego przeciwko całym narodom i odcina się od tej zbrodniczej spuścizny, to powinno uchylić tę amoralną decyzję władz Krymu – oświadczyli Tatarzy krymscy w liście do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Odsłonięcie kontrowersyjnego pomnika zwieńczyło międzynarodową konferencję "Jałta 1945: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość", która przez dwa dni obradowała w Pałacu Liwadyjskim. Wzięło w niej udział ponad 150 rosyjskich i zagranicznych historyków, politologów i dziennikarzy.
W posłaniu do jej uczestników Putin wezwał do przeciwdziałania fałszowania historii i rewidowaniu wyników II wojny światowej. Podkreślił, że konferencja Wielkiej Trójki w Jałcie "określiła podstawy powojennego ładu światowego i charakter stosunków międzynarodowych na długie lata".
– Nie bacząc na polityczne rozbieżności i różne poglądy na bieżące wydarzenia, przywódcy ZSRR, Ameryki i W. Brytanii zdołali prawidłowo określić priorytety, wznieść się ponad swoje ambicje i znaleźć konstruktywne podejście do trudnych problemów w interesie jak najszybszego zakończenia II wojny światowej i stworzenia globalnego systemu bezpieczeństwa – oznajmił Putin.
Prezydent Rosji powiedział też, że "po Jałcie, Konferencji Poczdamskiej i Procesie Norymberskim wydawało się, iż ideologia i zbrodnicza praktyka nazizmu zostały nieodwracalnie zdemaskowane i pokonane, jednak niedawne wydarzenia temu przeczą". – Na naszych oczach rozwija się kampania mająca na celu rewizję wyników II wojny światowej i pomniejszenia wkładu Armii Czerwonej w wielkie zwycięstwo – dodał.
Jałta - symbol zdrady
Rozpoczęta 4 lutego 1945 roku w Jałcie konferencja Wielkiej Trójki do dziś pozostaje symbolem zdrady zachodnich sojuszników wobec Polski i ich zgody na podporządkowanie Europy Wschodniej totalitarnemu imperium radzieckiemu.
W czasie trwających ponad tydzień rozmów w Jałcie poczyniono ustalenia dotyczące strategicznego współdziałania w końcowej fazie wojny oraz ładu politycznego na świecie po jej zakończeniu. Roosevelt otrzymał od Stalina zapewnienie, że ZSRR będzie współpracował przy tworzeniu Organizacji Narodów Zjednoczonych i że po zwycięstwie nad Niemcami w ciągu dwóch-trzech miesięcy przystąpi do wojny z Japonią.
W zamian Stalin żądał swobody działań w Europie Wschodniej, strefy okupacyjnej w Niemczech oraz ogromnych odszkodowań wojennych. Dodatkowo uzyskał uznanie kontroli nad Mongolią, Wyspy Kurylskie, południowy Sachalin oraz bazę morską w Port Artur.
W kwestii Niemiec uczestnicy konferencji wyrazili przekonanie, że ścisła współpraca sztabów trzech sprzymierzonych mocarstw spowoduje skrócenie wojny. Ustalili też, że po bezwarunkowej kapitulacji Niemcy zostaną podzielone na strefy okupacyjne: radziecką, amerykańską, brytyjską i francuską; że partia nazistowska zostanie zdelegalizowana, a zbrodniarze wojenni postawieni przed sądem. Uzgodniono również, że Niemcy będą zdemilitaryzowane, a ich przemysł poddany kontroli. Oprócz tego ustalono, że Niemcy będą musiały zapłacić reparacje wojenne, których rozmiar i tryb ustali specjalna komisja utworzona w Moskwie.
Podczas rozmów w Jałcie zdecydowano również, że 25 kwietnia 1945 roku w San Francisco odbędzie się konferencja założycielska ONZ.
Kronikarze skrupulatnie podliczyli, że uczestnicy konferencji Wielkiej Trójki w Jałcie wypili ponad 5000 butelek wina - głównie gruzińskiego - 5132 butelki wódki, 2190 butelek koniaku i 6300 butelek piwa. Zjedli 500 kg czarnego kawioru, 1120 kg mięsa i 6300 kg warzyw.