Amerykański Departament Sprawiedliwości wszczął nowe dochodzenie w sprawie Fundacji Clintonów. Prawicowy magazyn „The Hill” wskazuje, że śledztwo ma wyjaśnić, czy doszło do działań korupcyjnych w czasach, gdy Hillary Clinton zajmowała stanowisko sekretarza stanu w administracji prezydenta Baracka Obamy.
Główną rolę w śledztwie odgrywa oddział Federalnego Biura Śledczego w Little Rock w stanie Arkansas, gdzie Fundacja Clintonów rozpoczęła działalność. Agenci FBI mają badać, czy Hillary i Bill Clintonowie obiecywali korzystne decyzje rządowe w zamian za dotacje na konta fundacji albo czy darczyńcy dokonywali takich dotacji w zamian za przychylność administracji.
Dochodzenie ma też wyjaśnić, czy państwo Clintonowie nie wykorzystywali uprzywilejowanego statusu podatkowego fundacji dla osiągnięcia osobistych korzyści.
Amerykańskie media od dawna donosiły o dotacjach na konta fundacji od podmiotów, wobec których administracja USA podjęła korzystne decyzje biznesowe. Konserwatywny publicysta Peter Schweizer stworzył na ten temat cały film, zatytułowany „Kasa Clintonów”. Do tej pory nie znaleziono jednak bezpośrednich dowodów na korupcję.