Ponad 2 tys. neonazistów wzięło udział w weekendowym festiwalu muzyki rockowej zorganizowanym w niemieckiej miejscowości Themar. – Neonazizm w Niemczech nauczył się maskowania, ale tego typu imprezy to przejawy niemal otwartego manifestowania poglądów neonazistowskich – mówi dr hab. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Niewielka miejscowość Themar w Turyngii licząca ok. 3 tys. mieszkańców była po raz kolejny świadkiem najazdu tysięcy neonazistów z Niemiec, a także z Rosji, Francji, Włoch, Norwegii i Chorwacji, którzy przybyli na festiwal muzyki rockowej. W imprezie wzięli udział również członkowie radykalnej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD).
W celu zabezpieczenia imprezy oddelegowano setki policjantów z Turyngii oraz innych niemieckich landów. Według raportu policyjnego opublikowanego tuż po zakończeniu festiwalu odnotowano aż 84 przestępstw i wykroczeń, z tego większość dotyczyła używania symboli zakazanych przez konstytucję, takich jak swastyka, oraz okrzyków „Sieg heil”. W piątek natomiast doszło do napaści na jednego z fotoreporterów.
Przeciw zorganizowanemu już po raz kolejny festiwalowi zaprotestowało ok. 300 osób. W ramach sprzeciwu wbili w ziemię 20 białych krzyży, symbolizujących ofiary neonazistów w Niemczech
Serdecznie polecamy wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 11 czerwca 2018
W środę nowe wydanie tygodnika "#GazetaPolska" w której ukaże się wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim. @PremierRP #premier @MorawieckiM #Morawieckihttps://t.co/zwmFrSKWuZ | https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/oftaRCBvFa