Przejdź do treści

Nie przegrali tam od zjednoczenia Niemiec. Co zrobią dziś Niemcy?

Źródło: wikipedia/pixabay.com

22 września jest dniem wyborów do parlamentu Brandenburgii na wschodzie Niemiec. Według sondaży w tym graniczącym z Polską landzie prawicowo-populistyczna AfD ma szansę pokonać socjaldemokratów, którzy rządzą w Brandenburgii od zjednoczenia Niemiec.

Po tym, jak 1 września leżące na terenie byłej NRD Saksonia i Turyngia wybrały swoich przedstawicieli do regionalnych parlamentów, w niedzielę do urn pójdą mieszkańcy Brandenburgii. Będą to ostatnie w tym roku wybory w Niemczech.

Brandenburgia, podobnie jak pozostałe niemieckie kraje związkowe, mają własne parlamenty - Landtagi. Parlamenty te przede wszystkim uchwalają ustawy na poziomie landowym, wybierają swojego premiera oraz kontrolują rząd kraju związkowego. W Niemczech w gestii polityki landowej znajduje się kultura, edukacja i rozwój regionalny.

Licząca ponad 2 mln mieszkańców Brandenburgia ze stolicą w Poczdamie graniczy na wschodzie z Polską. Określa się ją mianem bastionu SPD, ponieważ socjaldemokraci zwyciężali tam w każdych wyborach landowych od zjednoczenia Niemiec w 1990 r. Portal tagesschau podkreślił w piątek, że Brandenburgia jest rządzona przez SPD od 34 lat - ze zmieniającymi się partnerami koalicyjnymi.

Od 2019 r. w kraju związkowym rządzi tzw. koalicja czerwono-czarno-zielona, której nazwa odzwierciedla znajdujące się w rządzie ugrupowania: SPD, chadecję i Zielonych. Od 2013 r. premierem landu jest Dietmar Woidke (SPD). W tagesschau oceniono, że jeżeli sprawdzą się dotychczasowe prognozy, po niedzielnym głosowaniu w Brandenburgii możliwa jest koalicja socjaldemokratów z chadekami. Jeżeli jednak – jak wskazano – sprawy potoczą się inaczej, zbudowanie regionalnego rządu może okazać się bardziej skomplikowane.

Według opublikowanego w czwartek wieczorem badania Politbarometer dla publicznego nadawcy ZDF prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) cieszy się 28-procentowym poparciem, podczas gdy na SPD chce głosować 27 proc. mieszkańców tego landu.

Na trzecim miejscu znalazła się w badaniu chadecka CDU - 14 proc., wyprzedzając lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) - 13 proc. Progu pięciu procent nie przekraczają według sondażu Zieloni (4,5 proc.), Partia Lewicy (4 proc.) i Brandenburskie Zjednoczone Ruchy Obywatelskie/Wolni Wyborcy (3,5 proc.). W innych badaniach przeprowadzonych wcześniej Zieloni oscylowali na granicy progu 5 proc. Na długo przed niedzielnym głosowaniem w Brandenburgii wszystkie ugrupowania wykluczyły współpracę z AfD po wyborach.

Portal tagesschau zwrócił uwagę, że nawet jeżeli Zielonym nie udałoby się zdobyć przynajmniej 5 proc. głosów, mają oni szansę na miejsca w regionalnym parlamencie. Umożliwia to – jak wyjaśniono – ordynacja wyborcza Brandenburgii, według której zdobycie mandatu bezpośredniego wystarcza, aby taka partia otrzymała miejsca w landtagu. Dlatego też kontynuacja obecnej koalicji rządowej wydaje się – zgodnie z prognozami – całkiem możliwa.

Szef obecnego brandenburskiego rządu Dietmar Woidke zapowiedział, że w przypadku porażki SPD w niedzielnych wyborach, zrezygnuje ze stanowiska premiera. "Głosowanie dotyczyć będzie także mojej osoby i oczywiste jest, że (w razie porażki) wezmę odpowiedzialność i wyciągnę konsekwencje" – powiedział Woidke w wywiadzie dla telewizji ZDF.

W parlamencie Brandenburgii, z siedzibą w Poczdamie, zasiada z reguły 88 posłów. Brandenburgia jest podzielona na 44 okręgi wyborcze. W każdym z nich, za pomocą pierwszego głosu, wybierany jest bezpośrednio jeden kandydat – co daje 44 bezpośrednio wybranych posłów. Druga połowa jest wybierana za pomocą drugiego głosu, oddanego na konkretną listę landową partii – czytamy na stronie turyngeńskiego landtagu. Jeżeli partia uzyska więcej mandatów bezpośrednich niż by jej przysługiwało (tzw. "mandat nadwyżkowy"), są one rekompensowane mandatami wyrównującymi dla innych ugrupowań – tak aby zachować proporcjonalność podziału miejsc w parlamencie.

Do wyborów w Brandenburgii zarejestrowano 14 partii i koalicji. Po raz pierwszy w wyborach regionalnych wystartują m. in. lewicowy BSW i prawicowo-ekstremistyczna, neonazistowska "Trzecia Droga".

Uprawnieni do głosowania są wszyscy obywatele Niemiec, którzy w najpóźniej w dniu wyborów ukończyli 16 lat i od co najmniej miesiąca mieszkają na stałe w Brandenburgii oraz nie zostali pozbawieni praw wyborczych. Uprawnieni mogą oddać głos w lokalach wyborczych lub drogą korespondencyjną.

Lokale wyborcze będą otwarte w niedzielę w godzinach 8-18. Krótko po ich zamknięciu pojawią się pierwsze prognozy powyborcze (exit poll). Po godz. 18 rozpocznie się liczenie głosów.

Źródło: PAP

Wiadomości

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Stanowski chce być kandydatem, ale nie prezydentem

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożaru w tureckim hotelu

Najnowsze

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki