Potencjalny kandydat w wyborach prezydenckich na Białorusi Wiktar Babaryka został w czwartek zatrzymany. Powodem miała być "bezpośrednia organizacja nielegalnych działań" - poinformował szef Komitetu Kontroli Państwowej Iwan Cierciel w telewizji państwowej Biełaruś 1.
W maju Babaryka ogłosił zamiar startu w wyborach prezydenckich i ustąpił ze stanowiska prezesa Biełhazprambanku, które sprawował od 2000 r. Bank ten w ponad 99 proc. należy do rosyjskich Gazpromu i Gazprombanku.
Przed tygodniem, 11 czerwca, władze Białorusi zakomunikowały, że prowadzą postępowanie wobec członków kierownictwa Białhazprambanku za unikanie płacenia podatków i pranie pieniędzy. Aresztowano 15 osób. - Nikogo się nie obawiam! Ta sytuacja mnie nie cieszy, ale złych ludzi trzeba aresztować – komentował wówczas Łukaszenko. Babaryka z kolei uznał „nalot” na Biełhazprambank i firmy z nim współpracujące za „wywieranie presji taktycznej”.
Według rzeczniczki prezydenta Białorusi aresztowani bankowcy składają teraz zeznania obciążające byłego prezesa.
8 maja białoruski parlament wyznaczył datę wyborów prezydenckich na 9 sierpnia br . Trzy dni wcześniej aresztowano innego zainteresowanego wzięciem udziału w wyborach na najwyższy urząd w państwie, popularnego blogera Siarhieja Cichanouskiego
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie