Rumuński rząd ugiął się przed protestami
W Rumunii od kilku dni trwały protesty przeciwko zmianom w prawie, które liberalizowały karanie przestępstw korupcyjnych. Pod naciskiem narodu rząd ugiął się i wycofał się z projektu.
Rozporządzenie wprowadzało zasadę, że przestępstwo popełniane przez urzędnika ścigane miało być w trybie postępowania karnego dopiero, gdy przyniosło skarbowi państwa straty w wysokości 200 tys. lejów (około 190 tys. złotych).
Ustawa miała pomóc rządzącym postkomunistom z Partii Socjaldemokratycznej, której lider – Liviu Dragnei – odpowiada przed sądem za wynagradzanie z funduszy publicznych dwóch osób pracujących w latach 2006-2013 dla kierownictwa partii, na czym skarb państwa stracił 108 tys. lejów. W podobne afery zamieszanych jest wielu polityków rządzącej partii.
Wycofanie się z tego projektu może okazać się krokiem spóźnionym – demonstracje przyjęły charakter rządowy, największa ma mieć miejsce dzisiaj w Bukareszcie.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Prawica z wyraźną przewagą. Najnowszy sondaż pokazuje zmianę układu sił na polskiej scenie politycznej
Fundacja Myśli Demokratycznej zrywa współpracę z Rudzińskim po ujawnieniu przez WP afery hejterskiej
Najnowsze
Rakiety, systemy obrony powietrznej i satelity. Szwedzi rozumieją zagrożenie ze strony Rosji
Śliwka alarmuje: 400 mln zł z budżetu MSZ ma trafić na Ukrainę, a nie do polskiej dyplomacji
TSUE przesuwa granice. Ordo Iuris alarmuje o ingerencji w suwerenność państw