Kulisy rozejmu. Izrael i Iran wzajemnie się oskarżają, Trump apeluje o spokój

Zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu zawieszenia broni między Izraelem a Iranem sytuacja znów jest napięta. Obie strony mówią o atakach na swoje terytorium, a prezydent Trump apeluje o opamiętanie stron konfliktu.
Czy rozejm się utrzyma?
Jak podał „The Wall Street Journal”, do porozumienia doszło w poniedziałek wieczorem po ataku rakietowym Iranu na największą amerykańską bazę wojskową na Bliskim Wschodzie w Katarze. Trump ogłosił zawieszenie broni, twierdząc, że Izrael i Iran „niemal jednocześnie” zwróciły się do niego z hasłem „Pokój!”.
W rozmowach brał udział również premier Izraela Benjamin Netanjahu, a w proces mediacyjny zaangażowane były najwyższe szczeble administracji USA – w tym wiceprezydent J. D. Vance, sekretarz stanu Marco Rubio i wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Kluczową rolę odegrał także Katar, który miał przekonać do rozmów Iran po tym, jak Trump zapewnił emira, że Izrael także zgodził się na warunki zawieszenia broni.
Trump ogłosił wkrótce potem, że rozejm wejdzie w życie po zakończeniu trwających wówczas operacji wojskowych. We wtorek rano prezydent USA potwierdził, że zawieszenie obowiązuje, apelując do obu stron o jego przestrzeganie. Wkrótce potem Izrael oficjalnie potwierdził udział w porozumieniu, twierdząc, że osiągnął „cele wojenne” – likwidację zagrożeń nuklearnych i rakietowych ze strony Iranu. Jednak zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu rozejmu izraelska armia informowała o przechwytywaniu rakiet wystrzelonych z terytorium Iranu. Szef sztabu IDF stwierdził: „W odpowiedzi na poważne naruszenie rozejmu przez reżim irański zaatakujemy z pełną siłą”.
Iran zaprzeczył, jakoby wystrzelił jakiekolwiek rakiety po ogłoszeniu zawieszenia broni. Z kolei irańskie media zarzuciły Izraelowi atak w trzech falach w ciągu pół godziny od wejścia rozejmu w życie. Strona izraelska odmówiła komentarza.
Trudna walka o pokój
Prezydent USA skomentował działania izraelskiego wojska z charakterystycznym dla siebie sarkazmem. Napisał, że „wszystkie samoloty zawrócą i pomachają skrzydłami Iranowi w geście przyjaźni”. Dodał, że „nikt nie zostanie ranny, rozejm obowiązuje!”.
Do tej pory żadna ze stron nie ujawniła szczegółów zawartego układu. Nie wiadomo, czy zostały uzgodnione jakiekolwiek ustępstwa. Wiadomo jedynie, że Izrael zgodził się na rozejm po osiągnięciu swoich celów strategicznych. Iran z kolei utrzymuje, że był jedynie stroną broniącą się i nie będzie atakować, o ile Izrael przestanie prowadzić działania wojenne.
Źródło: Republika, wsj.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Szaleństwo Giertycha! Twierdzi, że prokuratorzy mogą przeliczyć wszystkie głosy. Bez niczyjej zgody

Stargardzcy radni przeciwko uruchomieniu ośrodków dla nielegalnych imigrantów

Zbigniew Kuźmiuk: Będziemy forsować uchwałę, aby Polski rząd sprzeciwił się umowie Mercosur
