Jak podała dzisiaj agencja AFP w Mali rozbił się w sobotę samolot Ił-76 produkcji rosyjskiej; pojawiły się sprzeczne doniesienia o związku tej maszyny z najemnikami z rosyjskiej Grupy Wagnera Media przypominają, że w Mali przebywał krótko przed śmiercią szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn.
Do katastrofy doszło w sobotę podczas lądowania w Gao - mieście na północy Mali. Przyczyny wypadku nie są znane. Źródła cytowane przez AFP powiadomiły, że samolot był przeciążony i używała go armia malijska oraz jej sojusznicy z Grupy Wagnera.
W Gao znajduje się lotnisko wojskowe, użytkowane zarówno przez armię Mali, rosyjskich najemników, jak też misję pokojową ONZ w Mali (MINUSMA).
Źródło w służbach pożarniczych powiedziało w rozmowie z AFP, że ratownicy nie mogli uczynić wiele, a katastrofa była "naprawdę poważna". AFP przekazała, że straty w ludziach i sprzęcie można ocenić jako znaczące. Do soboty wieczorem nie wydano żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie - zaznaczyła agencja.
Po katastrofie samolotu pojawiły się sprzeczne doniesienia na temat obecności wagnerowców na pokładzie. Taką wersję podały najpierw źródła antyrządowe w Mali, a dementowały ją kanały na Telegramie związane z wagnerowcami.
Media przypominają, że Prigożyn, który zginął 23 sierpnia w katastrofie samolotu w Rosji, przebywał na kilka dni przed śmiercią właśnie w Mali.
Władze Mali walczą z brutalną rebelią, powiązaną z Al-Kaidą i Państwem Islamskim (IS), która wybuchła na północy kraju po separatystycznym buncie Tuaregów w 2012 roku.
Frustracja związana z coraz bardziej niestabilną sytuacją w kraju doprowadziła od sierpnia 2020 roku do dwóch wojskowych zamachów stanu. Junta zerwała współpracę z tradycyjnymi zachodnimi sojusznikami i zwróciła się o pomoc do rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. W czerwcu br. junta zażądała wycofania z Mali misji pokojowej ONZ.
Des groupes armés s'emparent de deux camps militaires au Mali
— Brainless Partisans 🏴☠️☢️☣️🪆 (@BPartisans) September 18, 2023
Il y a actuellement des combats dans la région.
"Nous attendons des renforts, mais maintenant les camps sont tenus par des gens armés", a déclaré l'AFP citant un responsable anonyme. pic.twitter.com/QngudUduFl