Rosyjskie zbrojenia nabierają tempa; w perspektywie dwóch-trzech lat Europa musi być w stanie obronić się sama, ponieważ Stany Zjednoczone angażują się w innych regionach świata – ocenił w rozmowie z PAP prof. Justin Bronk z brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI).
Analityk podkreślił, że w następnych dwóch-trzech latach, jeśli sytuacja na Ukrainie przechyli się na korzyść Kremla albo będziemy mieć od czynienia z impasem, Rosja będzie w stanie zgromadzić duże zasoby broni konwencjonalnej. W tym samym czasie Stany Zjednoczone będą coraz bardziej zaangażowane w regionie Indo-Pacyfiku i skoncentrowane na powstrzymywaniu Chin.
"Właśnie dlatego Europa powinna być przygotowana, aby być w stanie obronić się przeciwko Rosji samodzielnie. Jeśli Kreml zauważy, że tak rzeczywiście jest, nie zdecyduje się na żadne akcje" – podkreślił Bronk. "Natomiast jeśli Rosja stwierdzi, że w związku z zaangażowaniem USA w innym regionie Europa jest bezbronna, wówczas będzie istniało ryzyko ataku" – przestrzegł.
W swojej ostatniej analizie dla RUSI Bronk ocenił, że "europejscy członkowie NATO muszą zwiększyć inwestycje w produkcję amunicji oraz zaangażować swoje siły i szkolenia wojskowe w kluczowe rodzaje misji".
W rozmowie z PAP zauważył, że wojna na Ukrainie i poziom wsparcia dla Kijowa to dowód, że Europa zdała sobie sprawę z bezpośredniego zagrożenia, jakie stanowi Rosja. Dlatego niektóre kraje przekazały Ukrainie dużą część swoich zapasów broni.
Niewiele państw europejskich jest świadomych, że powstrzymywanie Rosji będzie zadaniem długoterminowym. Wiele krajowych zobowiązań do zwiększenia wydatków na obronność jest dopiero zapowiedzianych. Wyjątek stanowi Polska, która próbuje kupić tak dużo uzbrojenia, jak to możliwe w jak najkrótszym czasie, oraz rozwijać krajową produkcję - ocenił ekspert.
Jeśli Europa nie znajdzie trwałej możliwości dostarczania Ukrainie sprzętu wojskowego, będzie to istotną zachętą dla Rosji, aby kontynuować walkę - zaalarmował Bronk.
Według analityka Europa jest jednak w stanie zbudować zdolność w zakresie produkcji uzbrojenia, o ile przeznaczy się na to wystarczającą ilość pieniędzy, a zadanie to uczyni się priorytetem nie tylko dla resortów obrony, ale całych rządów, ponieważ wiele rozwiązań wychodzi poza zakres ministerstw obrony.
"Nie ma gwarancji, że Ukraina wygra tę wojnę. Musimy jej pomóc i dostarczyć amunicję, której potrzebuje. W przeciwnym wypadku sprawy mogą potoczyć się bardzo źle" – podsumował Bronk. W ocenie eksperta jedynym sposobem na zakończenie wojny jest przekonanie Kremla, że jego szanse na zwycięstwo maleją, a nie zwiększają się.