Specjalna komisja kierowana przez Roberta Muellera, która miała zbadać wpływanie Kremla na wybory prezydenckie w USA, w efekcie swojego działania oskarżyła pierwszych Rosjan. Zarzuty postawiono 13 osobom i trzem organizacjom, które miały prowadzić dezinformację i wywoływać chaos w tym gorącym w USA okresie.
Trzon całej sprawy stanowi rosyjska Agencja Badań Internetowych, zwana też trollami z Olgino, powiązana z Kremlem organizacja, której pracownicy zajmują się rozprzestrzenianiem prorosyjskiej propagandy w mediach społecznościowych.
Akt oskarżenia stwierdza, że rosyjskie trolle rozpoczęły swoją wojnę z USA już w 2014 r. To wtedy, niedługo po zarejestrowaniu ABI jako firmy, uruchomiono projekt „Tłumacz”. 80 pracowników ABI wykorzystywało fałszywe konta i zautomatyzowane skrypty, aby przez media społecznościowe podsycać kryzysy w amerykańskiej polityce.
Przykładem sposobu ich działania jest manipulowanie informacjami o ruchu Black Lives Matter, walczącym z rzekomym rasizmem amerykańskiej policji. Rosyjskie trolle z jednej strony rozpowszechniały artykuły, które oskarżały amerykańską policję o przemoc wobec czarnych, a z drugiej – oskarżały czarnoskórych o przemoc wobec policji.
Gdy rozpoczęła się kampania wyborcza, ABI nie zmieniła znacząco swojej strategii.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”
W poniedziałkowej "#GPC":
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 18 lutego 2018
Jacek @Liziniewicz: "Atak na MORAWIECKIEGO".
Brygita Łapszewicz /korespondencja z Wilna/: "Litwa deklaruje poparcie dla Polski".
Krzysztof Oliwa: "Stocha Polska kocha".
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA
#Morawiecki #Stoch pic.twitter.com/00WesdSBph