Telewizja BBC odkryła, że rząd w Londynie ma zamiar wkrótce przydzielić nową rolę brytyjskim siłom specjalnym. Mają się zająć walką z rosyjskim zagrożeniem i wywiadem wojskowym Rosji – Głównym Zarządem Wywiadowczym (GRU).
Brytyjczycy są jednymi z pionierów wykorzystania jednostek specjalnych w boju. Opracowane przez nich podczas II wojny światowej taktyki czy sposoby szkolenia są kopiowane do dzisiaj. Obecnie brytyjskie Security Service (SS) składają się z trzech jednostek: Special Air Service (SAS), czyli połączenia klasycznych komandosów z antyterrorystami, Special Boat Service (SBS) przeznaczonej do działań na morzu, odpowiednika polskiej Formozy, oraz Special Reconnaissance Regiment (SRR) zajmującej się działalnością wywiadowczą i zwiadem.
Od czasu wojny w Iraku brytyjscy specjalsi zajmowali się głównie walką z islamskim terroryzmem na Bliskim Wschodzie. Byli na przykład bardzo aktywni w walce z tzw. Państwem Islamskim (IS). Ich obecność w regionie stała się jednak mniej istotna po upadku kalifatu. „Działalność antyterrorystyczna ulega wygaszeniu – powiedziało telewizji BBC jedno ze źródeł – gdy równocześnie narasta potrzeba konfrontowania się z niebezpiecznym międzynarodowym zagrożeniem ze strony równoważnych przeciwników”.
Aby przeciwdziałać nowym zagrożeniom, dyrektor sił specjalnych (DSF) opracował plan nazwany „Koncepcją operacji specjalnych”. Nowy dokument wprowadza rewolucyjne zmiany w brytyjskich SS. Od teraz siły specjalne będą nastawione mniej na walkę w klasycznym tego słowa znaczeniu, a bardziej na prowadzenie wojny asymetrycznej, podczas której nie zawsze padają strzały. Ma to dać politykom większą elastyczność w reagowaniu na sytuacje, w których wysłanie klasycznych wojsk byłoby niepożądane.
Nowa koncepcja użycia sił specjalnych powstała w związku z naturą współczesnych konfliktów
Czytaj więcej w dzisiejszej "Codziennej".
Czytaj także: