Rosyjski śmigłowiec wojskowy Ka-29 runął do Morza Bałtyckiego. Dwaj piloci, którzy byli na pokładzie zginęli - poinformowały dziś służby prasowe rosyjskiej Floty Bałtyckiej. Agencje informacyjne podają, że do zdarzenia doszło podczas białorusko-rosyjskich manewrów wojskowych.
Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, że 13 kwietnia, wojskowy śmigłowiec Ka-29 stracił kontakt z kontrolą ruchu lotniczego i rozbił się na wodach Morza Bałtyckiego w Obwodzie Kaliningradzkim.
Do katastrofy doszło najprawdopodobniej podczas białorusko-rosyjskich manewrów wojsk powietrznodesantowych. Wcześniej informowaliśmy państwa, że na poligonie pod Brześciem, położonym niedaleko granicy z Polską, miały odbyć się wspólne manewry białoruskich i rosyjskich żołnierzy.
Do Brześcia przybyli żołnierze z rosyjskiej 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej, stacjonującej na co dzień w Pskowie. Ze strony białoruskiej w ćwiczeniu miały uczestniczyć oddziały 38. Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Operacji Specjalnych.
Według komunikatu Floty Bałtyckiej piloci pracowali w zakładach lotniczych, które są producentem śmigłowców.
Jak podała agencja TASS helikopter zaginął podczas nocnego lotu szkoleniowego o 23:30 czasu moskiewskiego. Lot miał odbyć się w normalnych warunkach pogodowych.
Ka-29 to śmigłowiec bojowo-transportowy używany przez rosyjską marynarkę wojenną.
Russian Ka-29 military helicopter crashes in Baltic Sea https://t.co/lZfryUe3qE
— TASS (@tassagency_en) 13 kwietnia 2018
© Marina Lystseva/TASS pic.twitter.com/J3USGMlIdE