Po południu doszło do cyberataku na stronę internetową Parlamentu Finlandii (Eduskunty). Według fińskiego publicznego nadawcy Yle za atakiem stoi rosyjska grupa hakerów.
Jak tłumaczy biuro prasowe parlamentu, atak typu „odmowa usługi” wymierzony jest w zewnętrzne strony internetowe. „Parlament wraz z dostawcą usług oraz Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego pracuje nad ograniczeniem skutków masowych zapytań wysyłanych na serwery” – informuje Eduskunta.
Przed godz. 18 dostęp do stron internetowych parlamentu wciąż był niedostępny lub podstrony ładowały się powoli albo w ograniczonym zakresie.
Według Yle za atak odpowiada rosyjska grupa o nazwie NoName057(16), która na Telegramie poinformowała o przeprowadzeniu „przyjaznego cyberataku na sąsiednią Finlandię”. Hakerzy akcję tłumaczą złożeniem przez Finlandię wniosku o wejście do NATO. Yle podkreśla, że wcześniej ci sami hakerzy zaangażowani byli w podobne ataki na instytucje m.in. w Polsce, na Litwie oraz w Norwegii.
Dyrektor Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego Sauli Pahlman zapewnił, że nie doszło do wycieku informacji wewnętrznych.