Rosyjska straż graniczna weszła na teren Estonii bez zezwolenia
Rosyjscy funkcjonariusze straży granicznej przekroczyli granicę z Estonią, krajem członkowskim NATO. Tallin wzmocnił patrole i wzywa rosyjskiego dyplomatę do złożenia wyjaśnień. Sprawa budzi poważne pytania o bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu.
Rosjanie na terytorium NATO
Do zdarzenia doszło w środę około godz. 10:00 rano w rejonie Vasknarva na wschodzie Estonii, przy granicznej rzece Narwa. Rosyjscy funkcjonariusze zostali zauważeni przez estońskie służby dzięki sprzętowi obserwacyjnemu. Poruszali się poduszkowcem, zeszli na brzeg i przez kilkanaście minut przemieszczali się wzdłuż umocnień falochronu, po czym wrócili na stronę rosyjską.
Estońska straż graniczna skierowała na miejsce dodatkowe patrole i przeprowadziła szczegółową inspekcję terenu. Granica została objęta też wzmożonym nadzorem. Głos w sprawie zabrał minister spraw wewnętrznych Estonii Igor Taro. Jak podkreślił, sytuacja nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia, ale potraktowano ją z najwyższą powagą:
— Nie było bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa, ale policja i straż graniczna znacznie zwiększyły swoją obecność i patrole — powiedział Igor Taro na antenie estońskiej telewizji.
Minister zaznaczył również, że w przeszłości zdarzały się przypadki przekraczania granicy przez rosyjskie służby, jednak zawsze były wcześniej zgłaszane stronie estońskiej. Tym razem żadna informacja nie wpłynęła:
— Nie mamy jasności w tej kwestii — powiedział minister, odnosząc się do możliwych motywów działania rosyjskich funkcjonariuszy.
Rosyjscy strażnicy mieli przebywać na terytorium Estonii około 20 minut. Nie zostali zatrzymani, ponieważ opuścili teren kraju, zanim estońskie jednostki dotarły na miejsce:
— Nie jesteśmy w stanie wejść w głąb Rosji, by ich schwytać — wyjaśnił Igor Taro.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X