Rosja tęskni do komunizmu? Prokuratura uznała demontaż pomnika Dzierżyńskiego za nielegalny
Moskiewska prokuratura uznała, że w 1991 r. nielegalnie zdemontowano pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. O zbadanie legalności demontażu pomnika wnioskowała do Prokuratury Generalnej organizacja „Oficerowie Rosji”. Ta sama organizacja żąda, aby w Moskwie na Łubiance ponownie stanął pomnik twórcy sowieckiego aparatu bezpieczeństwa – poinformowało w poniedziałek Polskie Radio 24 powołując się na rosyjskie media niezależne.
Pomnik Feliksa Dzierżyńskiego stał w Moskwie na Łubiance przed budynkiem, w którym kolejno urzędowali funkcjonariusze NKWD, KGB i współcześnie FSB. Monument zdemontowano w sierpniu 1991 r. w czasie demokratycznego zrywu, który kilka miesięcy później doprowadził do upadku ZSRR.
Plebiscyt w sprawie pomnika
W lutym na wniosek organizacji „Oficerowie Rosji” władze Moskwy ogłosiły plebiscyt w sprawie przywrócenia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego na Łubiankę. Moskwianie wybierali między twórcą aparatu bezpieczeństwa a kniaziem Aleksandrem Newskim.
Po dwóch dniach głosowanie przerwał mer Moskwy Siergiej Sobianin, ponieważ — w jego ocenie — przyjęło ono wymiar ostrego sporu politycznego.
Organizacja „Oficerowie Rosji” dysponując oceną prokuratury, która uznała demontaż pomnika za nielegalny, chcą ponownie zażądać, aby figura Feliksa Dzierżyńskiego stanęła w Moskwie na Łubiance. Przeciwko takiemu rozwiązaniu są niezależni historycy, obrońcy praw człowieka i opozycja.