Rosja wykorzysta każde zawieszenie broni, aby przygotować się do przyszłych operacji ofensywnych na Ukrainie - pisze w sobotę w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Odnosi się w ten sposób do wczorajszych doniesień agencji Reuters, jakoby prezydent Rosji Władimir Putin był gotowy wstrzymać walki na Ukrainie na drodze wynegocjowanego zawieszenia broni.
ISW przypomina, że według analityków wojskowych interwencja wojskowa Rosji na Krymie i w Donbasie w 2014 r. naruszyła liczne międzynarodowe zobowiązania Rosji, dotyczące poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, w tym uznanie przez Rosję Ukrainy za niepodległe państwo w 1991 r. oraz Memorandum Budapeszteńskie z 1994 r., w którym Rosja wyraźnie zobowiązała się nie naruszać suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.
Zawieszenie broni w Ukrainie? Reuters: Putin proponuje zamrożenie wojny https://t.co/dBwdo7Ox1y
— Forsal.pl (@forsalpl) May 24, 2024
Amerykański think tank podkreśla, że nie ma zatem podstaw aby sądzić, że Kreml będzie respektował nowe porozumienie, zobowiązujące Rosję do nienaruszania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Zaznacza, że zawieszenie broni umożliwiłoby Rosji odbudowę zdegradowanych sił i dalszą mobilizację swojej bazy obronnej oraz przemysłowej bez ograniczeń związanych z pilnymi potrzebami operacyjnymi na Ukrainie.
Zdaniem ISW Rosja mogłaby wykorzystać zawieszenie broni do przygotowania sił lepiej przystosowanych do przeprowadzenia kolejnej serii operacji ofensywnych, mających na celu demilitaryzację i podbój Ukrainy. Kreml może zasadnie oczekiwać, że zamrożony front sprawi, iż zachodnie wsparcie dla Ukrainy stanie się mniej pilne i ważne, co mogłoby umożliwić Rosji wyprzedzenie Ukrainy w przygotowaniach do kolejnych działań wojennych.
W piątek Reuters, powołując się na cztery rosyjskie źródła bliskie Kremlowi, podał, że Putin jest gotowy wstrzymać walki w Ukrainie na drodze wynegocjowanego zawieszenia broni, które uwzględni obecnie zajęte przez Rosję ukraińskie tereny.
Trzech informatorów z bliskiego otoczenia Putina podało, że przywódca Rosji podczas spotkania w małym gronie swoich doradców wyraził frustrację dotyczącą negocjacji z Ukrainą, które mają być utrudniane przez państwa zachodnie. Ma być on niezadowolony, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyklucza go z rozmów pokojowych, które mają się odbyć w połowie czerwca na szczycie w Szwajcarii.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał Reutersowi, że Moskwa wielokrotnie już podkreślała swoją otwartość na dialog, a Rosja "nie chce wiecznej wojny".
Cztery źródła sugerują, że Putin jest gotowy zadowolić się zdobytymi do tej pory obszarami Ukrainy i wstrzymać walki na obecnej linii frontu. "Putin powie, że wygraliśmy, że NATO nas zaatakowało i zachowaliśmy suwerenność, że mamy korytarz lądowy na Krym - i to będzie prawdą" – powiedział jeden z informatorów.