Rosja ostrzega Szwecję przed wstąpieniem do NATO. Finlandia wzmacnia armię przy granicy
Rosyjski ambasador w Szwecji w ostrych słowach skrytykował ewentualność wstąpienia tego kraju do NATO. Tymczasem w obawie przed działaniami sąsiada Finlandia rozmieści przy granicy specjalne jednostki przygotowane do błyskawicznej odpowiedzi na ewentualne ruchy wojsk
Groźby wobec Szwecji
– Państwo, które przyłącza się do NATO musi być świadome zagrożeń, na jakie się naraża – powiedział Wiktor Tatarincew w wywiadzie dla szwedzkiej gazety Dagens Nyheter. Jednocześnie stwierdził, że aktualnie „Szwecja nie jest celem dla uzbrojonych rosyjskich żołnierzy”.
– Rosja jest często opisywana jako agresor, który myśli jedynie o prowadzeniu wojen i zagrażaniu innym. Ale zapewniam, że Szwecja jako państwo niezwiązane sojuszami nie jest częścią żadnych planów wojskowych rosyjskich władz – powiedział Tatarincew.
Szwecja co prawda nie jest członkiem NATO, ale blisko współpracuje z członkami Sojuszu w temacie bezpieczeństwa militarnego. Większość Szwedów wciąż nie chce przystąpienia swojego kraju do struktur NATO, jednak wciąż rośnie liczba zwolenników takiego rozwiązania. W 2012 roku za wejściem w struktury Sojuszu było 17 proc. obywateli, dziś to odsetek ok. 30 proc.
Moskwa ostrzega Sztokholm, że wstąpienie do NATO mogłoby mieć negatywne konsekwencje.– Putin powiedział, że będą konsekwencje, że Rosja będzie musiała uciec się do wojskowej odpowiedzi i zmienić położenie naszych żołnierzy i pocisków. Państwo, które przyłącza się do NATO musi być świadome zagrożeń, na jakie się naraża – stwierdził Tatarincew.
Finlandia wzmacnia siły przy granicy
W strachu przed coraz bardziej nieobliczalnym sąsiadem żyją też Finowie. Władze w Helsinkach zapowiedziały, że w czterech regionach położonych przy granicy z Rosją pojawią się specjalne jednostki. Mają być przygotowane do błyskawicznej odpowiedzi na ewentualne ruchy wojsk.
Według fińskiego ministra obrony Jussi Niinistö, tego rodzaju działania są niezbędne, by „wzmocnić gotowość operacyjną i ogólną możliwość odstraszania w związku z rosnącymi napięciami w regionie, związanymi z interwencją Rosji na Ukrainie”.
Portal defensenews.com pisze, że decyzja Finlandii jest zaskakująca. Obrona tego kraju dotychczas opierała się głównie na siłach rezerwowych i wykorzystaniu trudnego do prowadzenia działań ofensywnych ukształtowania terenu oraz klimatu. Natomiast stacjonowanie jednostek szybkiego reagowania przy granicy ma umożliwić stworzenie „pierwszej linii frontu”.