Najcięższy atak grizzly w historii regionu. 4 osoby w szpitalu
Grizzly zaatakował grupę około 20 uczniów klas 4–5 i nauczycieli ze szkoły w Bella Coola (Kolumbia Brytyjska) w czwratek podczas lunchu na szkolnej wycieczce nad rzeką. Cztery osoby (troje dzieci i jeden dorosły) odniosły ciężkie obrażenia, a nauczyciele, którzy fizycznie odpędzili niedźwiedzia gazem pieprzowym i petardami hukowymi, zostali nazwani bohaterami przez przywódców wspólnoty Nuxalk Nation i władze prowincji.
Atak grizzly na grupę uczniów i nauczycieli ze szkoły należącej do wspólnoty Nuxalk Nation uznany został za jeden z najpoważniejszych w historii Kolumbii Brytyjskiej. Do zdarzenia doszło w czwartek podczas krótkiej wycieczki terenowej, gdy dzieci jadły lunch nad rzeką. Cztery osoby – trzech uczniów i jeden dorosły (według niektórych relacji asystentka nauczyciela) – zostały ciężko ranne i przetransportowane helikopterem do szpitali w miastach, w tym do Vancouver. Dwie z nich w momencie ewakuacji były w stanie krytycznym. Siedmiu innym osobom udzielono pomocy na miejscu.
Na piątkowej konferencji prasowej szef elekt Nuxalk Nation Samuel Schooner stwierdził:
Nauczyciele stanęli przed wyborem życia i położyli własne życie na szali, by ochronić uczniów. Dzięki nim dzieci będą żyły jeszcze wiele lat.
Dodał, że atak był „jednym z najgorszych scenariuszy”, z jakimi spotkała się wspólnota.
Minister środowiska Kolumbii Brytyjskiej Tamara Davidson nazwała nauczycieli „prawdziwymi bohaterami”, podkreślając, że byli dobrze przygotowani i „podjęli ogromne ryzyko”. Insp. Kevin Van Damme z B.C. Conservation Officer Service, mający 34 lata doświadczenia, oświadczył, że w swojej karierze nigdy nie widział, żeby grizzly atakował w ten sposób grupę ludzi. Podkreślił, że takie zdarzenie jest „ekstremalnie rzadkie”.
Trwają poszukiwania niedźwiedzia – rozstawiono pułapki i kamery, ale nie podjęto jeszcze decyzji o ewentualnym uśpieniu zwierzęcia. Wstępne dochodzenie sugeruje, że grizzly mógł być wcześniej ranny. Dziedziczny wódz Nuxalk Noel Pootlass poinformował, że wszyscy poszkodowani uczniowie i nauczyciele to jego krewni. Jedna z ciężko rannych osób (kuzynka wodza) doznała poważnego urazu głowy. W lokalnym szpitalu w pewnym momencie przebywało jednocześnie około 100 członków rodzin.
Według relacji świadków nauczyciele „walili niedźwiedzia po głowie wszystkim, co mieli pod ręką”, użyli gazu pieprzowego i petard hukowych, aż zwierzę w końcu uciekło do lasu. Władze apelują do mieszkańców i turystów o unikanie rejonu ataku do czasu schwytania grizzly’ego. W całej dolinie Bella Coola w ostatnich tygodniach odnotowano zwiększoną aktywność niedźwiedzi w pobliżu ludzi – zwierzęta włamują się do wędzarni łososi i szop.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Kaczyński: służba zdrowia to dziś największy problem Polski.
Turysta spadł ponad 100 metrów ze zbocza Małego Giewontu. Na ratunek ruszył TOPR
Kolejny fatalny sondaż dla Tuska. Polacy surowo ocenili dwa lata rządów koalicji 13 grudnia