Premier Mołdawii po decyzji Gazpromu: Kreml nas nie złamie
Premier Republiki Mołdawii, Dorin Recean, ostro skrytykował decyzję rosyjskiego koncernu Gazprom o zaprzestaniu dostaw gazu do kraju od 1 stycznia 2025 roku. W oświadczeniu opublikowanym na portalu społecznościowym, Recean stwierdził, że Rosja wykorzystuje energię jako broń polityczną, zmieniając mieszkańców Naddniestrza w zakładników.
Gazprom, powołując się na rzekome zaległości płatnicze Moldovagaz, ogłosił, że dostawy gazu zostaną wstrzymane. To dodatkowo pogłębi kryzys energetyczny w Mołdawii, szczególnie w zimowym okresie. Premier podkreślił, że rząd w Kiszyniowie kategorycznie odrzuca wszelkie oskarżenia o długi, które zostały unieważnione w wyniku międzynarodowego audytu.
„Zdywersyfikowaliśmy źródła dostaw gazu, aby zmniejszyć zależność od jednego dostawcy. Jesteśmy gotowi stawić czoła wszelkim wyzwaniom wynikającym z decyzji Kremla” – zapewnił Recean, dodając, że rząd będzie badał wszystkie dostępne opcje prawne, w tym możliwość skorzystania z arbitrażu międzynarodowego, aby chronić interesy narodowe.
Sytuacja ta wzbudza obawy o bezpieczeństwo energetyczne Mołdawii oraz o los mieszkańców Naddniestrza, regionu o niepewnym statusie politycznym, gdzie może się okazać, że ludność będzie zmuszona stanąć w obliczu braku ciepła i energii w trudnych warunkach zimowych. Rząd Mołdawii zapowiada, że podejmie wszelkie możliwe działania, aby zabezpieczyć dostawy gazu z innych źródeł oraz chronić swoich obywateli przed skutkami tej polityki Kremla.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X