Rosja i Ukraina podpisały porozumienie w sprawie zniesienia ograniczeń handlowych między dwoma krajami. Stało się to podczas wizyty w Moskwie prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i po rozmowach z prezydentem Władimirem Putinem. - Rosja zakupi ukraińskie obligacje rządowe za 15 mld dolarów - poinformował też Putin.
Rosja zapowiedziała, że obniży Ukrainie cenę gazu do 268,5 dolara za 1000 metrów sześciennych i zainwestuje w ukraińskie obligacje rządowe 15 mld dolarów.
Szef państwa ukraińskiego przybył do Moskwy, by w rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem zabiegać o kredyt na podtrzymanie stabilności ukraińskiej gospodarki i o obniżenie ceny rosyjskiego gazu. Moskwa, jak pisze Reuters, rzuciła Kijowowi linę ratunkową.
Niższe ceny na dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę - 268,5 USD za 1000 metrów sześciennych - mają obowiązywać już od stycznia 2014 roku - powiedział szef ukraińskiego resortu energetyki Eduard Stawycki. Obecnie Ukraina otrzymuje rosyjski gaz za około 400 dolarów za 1000 metrów sześciennych.
Rosyjski minister finansów Anton Siłuanow powiedział, że Rosja ze swego funduszu rezerwowego zainwestuje 15 mld dolarów w papiery wartościowe ukraińskiego rządu, i że część zostanie zainwestowana jeszcze w tym roku, a część w roku 2014, przy czym szczegóły zostaną podane później.
Informując o porozumieniu w sprawie zniesienia ograniczeń handlowych między Ukrainą a Rosją prezydent Putin podkreślił, że nie jest to obwarowane żadnymi warunkami. - Chcę wszystkich uspokoić, nie rozmawialiśmy o kwestii przystąpienia Ukrainy do Unii Celnej - mówił. Unię Celną tworzą Rosja, Białoruś i Kazachstan.
Przed podpisaniem umowy o wejściu Ukrainy do Unii Celnej przestrzegli Janukowycza w niedzielę uczestnicy protestów prounijnych na Majdanie Niepodległości w Kijowie, którzy nie chcą zbliżenia z Rosją i domagają się podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
Janukowycz oświadczył, że Ukraina i Rosja powinny wyciągnąć wnioski na przyszłość i nie popełniać błędów, które zakłócają wzrost obrotów handlowych i rozwój współpracy dwustronnej. Nazwał rozmowę z Putinem konstruktywną i merytoryczną, lecz nieprostą. Szybkie decyzje przypisał "woli politycznej prezydenta Rosji".