Jeżeli Rosja nie przedłuży umowy zbożowej, poniesie ogromne dyplomatyczne koszty - powiedział doradca prezydenta Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w wywiadzie nadanym w niedzielę przez amerykańską telewizję CBS.
"Możliwe, że Rosja wycofa się z umowy zbożowej, możliwe, że ją przedłuży. Jeżeli jednak się wycofa, reszta świata zauważy, że zignorowała konieczność pozyskiwania przez kraje Globalnego Południa, Afrykę, Amerykę Łacińską i Azję żywności w akceptowalnych cenach. I sądzę, że będzie to oznaczało dla Rosji gigantyczne koszty dyplomatyczne. Taki wybór stoi przez Władimirem Putinem" - powiedział.
Doradca prezydenta J. Bidena: Rosja drogo zapłaci za nieprzedłużenie umowy zbożowejhttps://t.co/VmWE3rtzk9
— Radio Maryja (@RadioMaryja) July 16, 2023
Na mocy umowy zbożowej, którą Rosja i Ukraina równolegle zawarły z ONZ i Turcją w lipcu 2022 roku, odblokowany został eksport produktów rolnych z Ukrainy przez porty na południu kraju, bezpiecznymi korytarzami na Morzu Czarnym. Wznowienie eksportu zboża z Ukrainy jest nadzorowane przez Wspólne Centrum Koordynacyjne (JCC) w Stambule, w którym pracuje personel turecki, ukraiński, rosyjski i oenzetowski.
Rosja zgodziła się w maju na przedłużenie umowy o dwa miesiące, ale zapowiedziała, że inicjatywa zostanie wstrzymana, jeśli nie zostanie zrealizowane porozumienie mające na celu usunięcie przeszkód dla rosyjskiego eksportu zboża i nawozów. Moskwa nie przedłużyła dotąd umowy, której ważność upływa w poniedziałek. W niedzielę rano z portu w Odessie na południu Ukrainy wypłynął ostatni statek w ramach inicjatywy zbożowej.